Janosikowe to pieniądze, którymi bogate samorządy dzielą się z biedniejszymi. Jak wyjaśnia rzecznik prasowa mazowieckiego urzędu marszałkowskiego Marta Milewska jego kwota ustalana jest na podstawie dochodów sprzed dwóch lat. To powoduje, że sumę, która wyliczana jest na podstawie przychodów z dobrego okresu gospodarczego, trzeba zapłacić w czasach spowolnienia gospodarczego gdy w kasie brakuje pieniędzy. W rozmowie z IAR Marta Milewska podkreśla, że trwają rozmowy z ministerstwem finansów. Od ich efektów zależy finansowa przyszłość regionów.
Janosikowe jest także problemem wielu innych polskich samorządów. Rafał Szczepański pomysłodawca inicjatywy Stop Janosikowe podkreśla, że problemy z zapłatą tej daniny ma wiele mniejszych samorządów w całej Polsce. Dotyczy to między innymi nadmorskich i górskich kurortów, gmin górniczych na Górnym i Dolnym Śląsku czy innych samorządów do dużych dochodach.Rozmówca IAR dodaje, że jego celem nie jest likwidacja janosikowego, lecz zmiana sposobu naliczania tej daniny. Zmiany mogłyby polegać na ograniczeniu transferów do 40 procent budżetu, czy wyliczenia janosikowego na podstawie faktycznej liczby mieszkańców.
IAR