X
Szanowny Użytkowniku
25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Zachęcamy do zapoznania się z informacjami dotyczącymi przetwarzania danych osobowych w Portalu PolskieRadio.pl
1.Administratorem Danych jest Polskie Radio S.A. z siedzibą w Warszawie, al. Niepodległości 77/85, 00-977 Warszawa.
2.W sprawach związanych z Pani/a danymi należy kontaktować się z Inspektorem Ochrony Danych, e-mail: iod@polskieradio.pl, tel. 22 645 34 03.
3.Dane osobowe będą przetwarzane w celach marketingowych na podstawie zgody.
4.Dane osobowe mogą być udostępniane wyłącznie w celu prawidłowej realizacji usług określonych w polityce prywatności.
5.Dane osobowe nie będą przekazywane poza Europejski Obszar Gospodarczy lub do organizacji międzynarodowej.
6.Dane osobowe będą przechowywane przez okres 5 lat od dezaktywacji konta, zgodnie z przepisami prawa.
7.Ma Pan/i prawo dostępu do swoich danych osobowych, ich poprawiania, przeniesienia, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania.
8.Ma Pan/i prawo do wniesienia sprzeciwu wobec dalszego przetwarzania, a w przypadku wyrażenia zgody na przetwarzanie danych osobowych do jej wycofania. Skorzystanie z prawa do cofnięcia zgody nie ma wpływu na przetwarzanie, które miało miejsce do momentu wycofania zgody.
9.Przysługuje Pani/u prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.
10.Polskie Radio S.A. informuje, że w trakcie przetwarzania danych osobowych nie są podejmowane zautomatyzowane decyzje oraz nie jest stosowane profilowanie.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz na stronach dane osobowe oraz polityka prywatności
Rozumiem
Informacyjna Agencja Radiowa

Tahrir 2 lata po rewolucji: nie chcą faraona

Ostatnia aktualizacja: 13.12.2012 12:16
22 listopada 2012 roku Egipcjanie znów masowo wyszli na ulice. Na placu Tahrir, tak jak niemal dwa lata wcześniej, powstało miasteczko namiotowe.
Plac Tahrir, Kair.
Plac Tahrir, Kair.Foto: Wojciech Cegielski/Polskie Radio

Niektórzy przypomnieli sobie atmosferę stycznia i lutego 2011, kiedy rewolucja obaliła Hosniego Mubaraka. Ale choć ten kryzys polityczny w Egipcie jest najpoważniejszym od czasu zmiany władzy, nowej rewolucji już nie będzie.

Nowe protesty zorganizowały te same grupy, które rozpoczęły rewolucję w 2011 roku, a potem poniosły sromotną klęskę w wyborach. Utowrzone przez niedoświadczoną politycznie młodzież partie przegrały przy urnach ze "starymi wyjadaczami” z Bractwa Muzułmańskiego.

Teraz to ci sami ludzie oraz ich zwolennicy wyszli najpierw na plac Tahrir, a potem przed pałac prezydencki. Nie spodobał się im prezydencki dekret, dający głowie państwa niemal pełnię władzy oraz napisana w pośpiechu konstytucja, która nie tylko te uprawnienia podtrzymała, ale i oparta została w sporej mierze o islamskie prawo szariatu. Protestujący szybko nazwali nowego prezydenta "faraonem”, tak samo jak nazywali niegdyś Hosniego Mubaraka i krzyczeli "go away".

Protesty 2011 i 2012 różni bardzo wiele. Tym razem centrum manifestacji szybko przeniosło się przed pałac prezydencki, a plac Tahrir po kilku dniach stał się dość bladą kopią wydarzeń sprzed dwóch lat. Momentami, więcej jest tam turystów i sprzedających herbatę, egipskie flagi czy przeciwsłoneczne okulary niż samych protestujących. Wśród nich zresztą, też nie czuć już emocji. Odniosłem wrażenie, że niektórzy są na Tahrir tylko po to, aby móc kiedyś powiedzieć, że tam byli.

Opozycja, skupiona teraz w Narodowym Froncie Wyzwolenia, nie ma za sobą większości Egipcjan. Tym razem społeczeństwo podzieliło się - według niektórych na pół, według innych na dwie nierówne części. Wiele osób, zwłaszcza tych biedniejszych, mieszkających na prowincji, wciąż ufa Bractwu Muzułmańskiemu oraz salafitom. Bracia mają swoich zwolenników nawet wśród tych, którym rewolucja nie poprawiła życia, którzy wciąż nie mają pracy. Świeckie ruchy nie podobają się im nie tylko dlatego, że pozornie odrzucają islam, ale przede wszystkim dlatego, że nie wiadomo, kto za nimi stoi. Egipcjanie znają Braci Muzułmanów od wielu lat, a młodzież pojawiła się w życiu publicznym zaledwie 2 lata temu.

Jeden z ekspertów, zaangażowany po stronie opozycji, powiedział mi, że to, co dzieje się teraz w Egipcie, to nie jest walka o religię, ale o kształt państwa. Opozycja bowiem nie odrzuca islamu, ale nie chce Egiptu konserwatywnego. A Bracia przeholowali, uznając, że mogą zagarnąć sobie większość władzy. I choć w Egipcie trudno jest teraz o obiektywnego komentatora, to te słowa wydają się być bliskie prawdy.

Mieszkańcy Kairu sprawiają wrażenie, jakby przywykli już do protestów. Na placu Tahrir niemal w każdy piątek organizowane są niewielkie demonstracje. Tym razem jedyną różnicą jest to, że plac jest zamknięty dla ruchu, co powoduje większe korki na pobliskich ulicach i wściekłość taksówkarzy.

Wojciech Cegielski z Kairu

''

Czytaj także

Te zmiany musiały nadejść

Ostatnia aktualizacja: 31.01.2011 17:35
Egipcjanie przez długi czas znosili złe rządy Mubaraka, aż w końcu powiedzieli im dość.
rozwiń zwiń
Czytaj także

W Egipcie znów "gorąco". Tłumy na ulicach

Ostatnia aktualizacja: 01.12.2012 16:01
Tysiące Egipcjan wyszły w sobotę na ulice wielu miast, żeby zamanifestować poparcie dla Mohammada Mursiego. W Kairze protestowali też przeciwnicy prezydenta.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Egipt: odwołano dekret, który wywołał protesty

Ostatnia aktualizacja: 09.12.2012 07:56
Prezydent kraju Mohammed Mursi częściowo ugiął się pod presją ulicy. Anulował dekret rozszerzający jego kompetencje.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Kair: otworzył ogień do protestujących na pl. Tahrir

Ostatnia aktualizacja: 11.12.2012 07:42
Napastnik wywołał też pożar obrzucając miasteczko namiotowe, w którym przebywają protestujący butelkami z benzyną. Dziewięć osób zostało rannych.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Tysiące na ulicach Kairu. Próba przed referendum

Ostatnia aktualizacja: 11.12.2012 20:52
Gigantyczne demonstracje zorganizowali zarówno przeciwnicy jak i zwolennicy Mohammeda Mursiego. Wszystko przed zaplanowanym na sobotę referendum w sprawie kontrowersyjnego projektu konstytucji.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Referendum w Egipcie. Opozycja: głosujcie na "nie"

Ostatnia aktualizacja: 12.12.2012 15:15
Główna opozycyjna koalicja w Egipcie wezwała obywateli, by w sobotę poszli do urn i zagłosowali przeciwko kontrowersyjnemu projektowi konstytucji.
rozwiń zwiń