Na Białorusi odbywają się ostatnie wiece wyborcze przed jutrzejszymi wyborami parlamentarnymi. Część opozycji zapowiedziała, że nie uzna wyników głosowania. O 110 miejsc w niższej izbie parlamentu ubiega się 485 kandydatów.
Na ostatnich wiecach wyborczych prorządowych kandydatów widoczne były czerwono - zielone flagi państwowe. Na spotkaniach opozycji powiewały historyczne biało - czerwono - białe flagi.
Lider Zjednoczonej Partii Obywatelskiej Anatolij Labiedźka powiedział Polskiemu Radiu, że przedstawiciele opozycyjnej koalicji centroprawicowej złożyli w sobotę w Centralnej Komisji Wyborczej oświadczenie, iż wola narodu w wyborach jest fałszowana. "Główne przesłanie tego dokumentu jest takie, że u nas nie ma standardów OBWE, nie ma wolnych i uczciwych wyborów. To oznacza, że my nie uznajemy tych wyborów za prawomocne" - powiedział Labiedźka.
Tymczasem Michaił Miaśnikowicz, szef Rady Republiki, izby wyższej parlamentu, przyjmując obserwatorów z poradzieckiej Wspólnoty Niepodległych Państw oświadczył, że na Białorusi wiele zrobiono dla liberalizacji procedur wyborczych. Dodał przy tym, że wybory parlamentarne wywołują duże zainteresowanie wśród obywateli Białorusi.
IAR/Włodzimierz Pac/Mińsk