Podczas konferencji prasowej w Warszawie prezydent Barack Obama zaapelował o jedność Ameryki po tragedii w Dallas, w Teksasie. W czwartek czarnoskóry mężczyzna zastrzelił tam 5 i ranił 7 policjantów. Strzelanina wywołała szok w Stanach Zjednoczonych.
Centrum Dallas, gdzie przedwczoraj 25-letni były żołnierz otworzył ogień do policji jest zamknięte jak miejsce zbrodni. Minionej nocy wiele budynków w mieście podświetlono na niebiesko w hołdzie poległym i rannym policjantom. Radiowóz stojący przed komendą policji zamieniono w pomnik na cześć funkcjonariuszy. Mieszkańcy miasta składają na nim kwiaty, kartki z kondolencjami i zapalają znicze.
Jednak w wielu innych miastach nadal odbywają się demonstracje Afroamerykanów przeciwko brutalności policji. Według prezydenta Baracka Obamy Ameryka nie jest tak bardzo podzielona jak by się mogło wydawać. "Amerykanie wszystkich ras i grup etnicznych są tak samo oburzeni niczym nie usprawiedliwionymi atakami na policję, zarówno w Dallas jak i innych miejscach. Oburzenie to podzielają protestujący Afroamerykanie a nawet rodziny ofiar działań policji. Tu nie ma podziałów"- mówił. Barack Obama podkreślił, że sprawca masakry w Dallas nie reprezentuje społeczności czarnoskórych Amerykanów.
IAR
Zachęcamy do śledzenia nas na Twitterze. Więcej i najwięcej wiadomości IAR po wykupieniu dostępu do serwisu.