ZOBACZ WIDEO:
(Dwójka - Program 2 Polskiego Radia/YouTube)
- W lutym 2022 roku Rosja zdecydowała się na pełnoskalową agresję na Ukrainie.
- Świat kultury stanął wtedy przed dylematem, jak traktować rosyjskich artystów i twórczość wytworzoną przez Rosjan na przestrzeni wieków.
- Na antenie radiowej Dwójki od tego momentu nie jest emitowana rosyjska muzyka.
- W Debacie Dwójki rozmawialiśmy o tym, czy należy bojkotować rosyjską kulturę. Audycja była transmitowana w formie wideo.
24 lutego 2022 roku świat kultury stanął w obliczu kilku dylematów. Czy bojkotować kulturę rosyjską? Czy bojkotować działalność rosyjskich artystów - a jeśli tak, to czy wszystkich? Temat ten podjęliśmy w Debacie Dwójki.
Kultura rosyjska - dylematy i fakty
Z tych dwóch zasadniczych dylematów rodzą się kolejne pytania: czy muzyka Czajkowskiego jest częścią putinowskiego reżimu? A co z artystami, którym nie po drodze było z władzą choćby w czasach Związku Radzieckiego? Co z tymi przedstawicielami rosyjskiej kultury, którzy jawnie sprzeciwiają się polityce Putina i zerwali wszelkie kontakty ze swoją ojczyzną? Co z muzyką rosyjską w programach konkursów muzycznych?
- Fakty są takie, że Rosja jest agresorem i dopuszcza się wojennych zbrodni. Faktem jest, że Ukraina jest ofiarą napaści - mówił prowadzący Andrzej Sułek, otwierając debatę. - W Europie toczy się wojna, także wojna o europejskie wartości, także wojna o tożsamość kulturową Europy. Stan wojenny w kulturze oznacza wykreślenie Szostakowicza. Tak pojmujemy to w Dwójce, ale to nie jest pogląd powszechny - przyznał.
Wykreślać zamiast bojkotować?
W Dwójce od ponad dwóch lat nie nadajemy muzyki rosyjskiej. Podobnie dzieje się w większości filharmonii, a nazwisko rosyjskiego pianisty na koncertowym afiszu w Warszawie niedawno wywołało burzę w przestrzeni publicznej.
- Czy bojkotować kulturę rosyjską? Ja wolę słowo "wykreślać". Ono nie unieważnia, ono nie zaprzecza istnieniu. Wiemy, że ta twórczość jest, ale jej nie czytamy, nie przywołujemy, omijamy - proponował Andrzej Sułek.
Czajkowski - nie, Smirnow - tak
Socjolożka Karolina Wigura przyznała, że na jej nastawienie do tematu wpływ miał koncert, który odbył się tuż po rosyjskiej agresji, 27 lutego 2022 roku, w Berlinie. Dyrygentem był wtedy Rosjanin Władimir Jurowski znany z antyputinowskiej postawy.
- Władimir Jurowski wystąpił na początku tego koncertu i powiedział: "mieliśmy grać Czajkowskiego, w którym się specjalizuję i którego kocham, ale nie będziemy go grali, ponieważ był rosyjskim propagandystą, wielbicielem imperium. Zamiast tego zagramy ukraiński hymn narodowy, a także utwór Rosjanina Dmitrija Smirnowa, który był kompozytorem rosyjskim, umarł w podczas pandemii COVID i również miał bardzo antyputinowskie nastawienie - relacjonowała.
Jak traktować debiutujących artystów?
Karolina Wigura dodała, że jej zdaniem nie należy ani bezrefleksyjnie wykonywać, ani wykreślać muzyki czy literatury rosyjskiej.
- Ja właściwie podpisuję się w większości, jeśli chodzi o zdanie mojej przedmówczyni - stwierdziła Karolina Kaźmierczak, dyrektorka Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowy im. Henryka Wieniawskiego. - Dodałabym także, że w przypadku konkursów mamy jeszcze mocniej do czynienia z tym czynnikiem osobowym niż w przypadku koncertów, ponieważ jeszcze trudniej jest zważyć i zmierzyć tę sprawę, zwłaszcza jeśli chodzi o młodych wykonawców, którzy też nie mają takich kanałów komunikowania się i wyrażania swojej postawy, jak ci artyści, którzy już na stałe są na naszych programach - wyjaśniała.
Never cancel
W podobnym tonie wypowiedział się Paweł Potoroczyn, menadżer kultury, dziennikarz, używając określenia "never cancel" ("nigdy nie unieważniaj - red.).
- Instytut Mickiewicza powołał do życia międzynarodową orkiestrę młodzieżową I Culture Orchestra, która składała się ze studentów konserwatoriów z sześciu krajów Partnerstwa Wschodniego: Białoruś, Ukraina, Mołdawia, Armenia, Gruzja, Azerbejdżan. Latem 2014 roku ta orkiestra zagrała na festiwalu w Edynburgu. Dyrygent był Ukraińcem, w orkiestrze byli Ukraińcy. To już było po inwazji na Krym. Cała orkiestra wyszła na scenę z niebiesko-żółtymi wstążkami i zagrali symfonię "Leningradzką" ( Dmitrija Szostakwicza - red.) - przyznał nasz gość.
I dodał, że w dobie mediów społecznościowych bardzo łatwo stwierdzić, "kto jest kim w układance, w tym meczu dobra ze złem". Never cancel z wyjątkiem tych, którzy są intelektualnymi, artystycznymi czy propagandowymi filarami reżimu - podkreślił.
Rosjanie w programach Filharmonii Łodzkiej
Paweł Przytocki, dyrektor artystyczny Filharmonii Łódzkiej im. Artura Rubinsteina, przyznał, że obecnie nie zaprasza do udziału w koncertach artystów rosyjskich, jednak twórczość kompozytorów pochodzących z tego kraju obecna jest w repertuarach.
- W tym sezonie była "Symfonia psalmów" Strawińskiego i miesiąc temu było "Święto wiosny". Nie miałem żadnego wewnętrznego problemu, nie musiałem wysłuchiwać żadnych protestów. Miesiąc przed "Świętem wiosny" cała sala była sprzedana do ostatniego miejsca. Rok temu był Rachmaninow i grała ukraińska solistka Anna Fedorowa i były "Dzwony" Rachmaninowa. Wtedy pojawiły się drobne protesty, a raczej delikatne interpelacje. Generalnie zalecana jest ostrożność i równowaga - mówił dyrektor Filharmonii Łódzkiej.
Spór o Czajkowskiego
Jak dodał, jest również wykładowcą akademickim i nie wyobraża sobie, by dzieła rosyjskich kompozytorów zniknęły z programów nauczania. A w słowach Władimira Jurowskiego z berlińskiego koncertu, przytoczonych przez Karolinę Wigurę, dostrzegł fałszywą nutę.
- On zrobił wielką karierę, wypłynął i wychował się na muzyce Czajkowskiego, po czym wrzuca go do worka propagandy. Chyba nie tędy droga, bo Czajkowski w XIX wieku nie wyobrażał sobie istnienia Putina - podkreślił Paweł Przytocki.
"Ideologia Putina nie wyrosła dzisiaj"
Dziennikarz Dwójki Marcin Majchrowski zajął z kolei bardzo jednoznaczne i zdecydowane stanowisko.
- Dopóki ta wojna trwa i zbiera tak krwawe żniwo i dopóki jest potencjalnym zarzewiem światowego konfliktu, to potrzebne jest może nie wymazywanie i nie wykreślenie, ale wzięcie w bardzo duży kwadratowy nawias tego wszystkiego, co jest jednym z elementów tej ideologii, która ma na wieczność zwyciężyć wszystko - mówił. - To nie jest tylko ideologia Putina, która wyrosła teraz. Jeżeli popatrzymy na cały XIX wiek rosyjski, na pisma Dostojewskiego, na postawę Sołżenicyna, który pod koniec życia stał się rosyjskim szowinistą, "wielkorusem", jeżeli popatrzymy na ideologię Iwana Iljina, którą skrupulatnie realizuje Putin, to tą miarą musimy mierzyć nasze zmaganie się na małym wycinku kulturalnym, a może jeszcze mniejszym muzycznym - przekonywał.
W Debacie Dwójki udział wzięli:
- Karolina Wigura (socjolożka, historyczka idei i publicystka, wykładowczyni Wydziału Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego),
- Karolina Kaźmierczak (dyrektorka Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowy im. Henryka Wieniawskiego),
- Paweł Potoroczyn (menadżer kultury, dziennikarz, publicysta, przedsiębiorca i dyplomata),
- Paweł Przytocki (dyrygent, dyrektor artystyczny Filharmonii Łódzkiej im. Artura Rubinsteina),
- Marcin Majchrowski (dziennikarz muzyczny radiowej Dwójki).
60:07 Dwojka_Debata_Dwojki_2024_04_23-21-00-01.mp3 Wykreślony Szostakowicz. Czy bojkotować kulturę rosyjską? (Debata Dwójki)
"Wykreślony Szostakowicz: czy bojkotować kulturę rosyjską?" - Debata Dwójki
Czytaj także:
O audycji:
Współczesny świat stawia przed nami szereg pytań, wobec których trudno o jednoznaczną odpowiedź.
"Debata Dwójki" odbywa się co 2 tygodnie. Spotykamy się we wtorki od 21.00 do 22.00 na antenie oraz w transmisji wideo na naszej stronie internetowej oraz w mediach społecznościowych.
W naszym nowym cyklu będziemy rozmawiać o rozmaitych perspektywach, z których można spoglądać na stające przed nami dylematy.
Zapraszamy na godzinne dyskusje z zaproszonymi gośćmi i słuchaczami.
***
Tytuł audycji: Debata Dwójki
Prowadził: Andrzej Sułek
Goście: Karolina Wigura, Karolina Kaźmierczak, Paweł Potoroczyn, Paweł Przytocki, Marcin Majchrowski
Data emisji: 23.04.2024
Godzina emisji: 21.00
mgc