- Gościem Cafe "Muza" był Brytyjczyk Paul Goodwin, który kilka miesięcy temu dyrygował jednym z polskich zespołów muzyki dawnej w Warszawie.
- Bohater audycji coraz częściej podejmuje współpracę z polskimi zespołami symfonicznymi.
- W Dwójce Paul Goodwin opowiedział, za co ceni polskich wykonawców.
To był poranek w angielskim stylu. Zamiast kawy wypadało jednak podać herbatę, gdyż naszym gościem był brytyjski oboista i dyrygent Paul Goodwin.
Współpraca z polskimi muzykami
Rozmowa zarejestrowana została już kilka miesięcy temu przy okazji warszawskiego koncertu, podczas którego dyrygent prowadził jeden z polskich zespołów muzyki dawnej. W ostatnich latach brytyjski muzyk coraz częściej gości w Polsce ze swoimi występami.
- Muszę przyznać, że naprawdę uwielbiam współpracę z muzykami z Polski. Tę chwilę w mojej karierze mogę opisać jako odświeżającą głowę, regenerującą w kontekście zawodowych aktywności. Mam na myśli to, że przez pryzmat dotychczasowych doświadczeń mogę nazwać polskich muzyków entuzjastami. Naprawdę mam wrażenie, że w ich pracy jest wiele szczerej pasji - przekonywał dyrygent.
Zespoły muzyki dawnej i współczesne orkiestry
Paul Goodwin podkreślił, że jednocześnie polscy wykonawcy, z którymi współpracował, byli otwarci na współpracę i sugestie z jego strony.
- Wspominam o tym zarówno w kontekście polskich zespołów muzyki dawnej, z którymi współpracowałem, czyli orkiestry Musicae Antiquae Collegium Varsoviense i Capella Cracoviensis, jak i w kontekście współczesnych orkiestr - mówił nasz gość. - Bardzo dobrze wspominam swoje wizyty i współpracę z warszawską Orkiestrą Filharmonii Narodowej, z Narodową Orkiestrą Symfoniczną Polskiego Radia w Katowicach, ale także z Orkiestrą Filharmonii Krakowskiej.
Gość audycji podkreślił również, że "docenia to, co dzieje się w Polsce w kontekście składu tych wszystkich filharmonicznych orkiestr. - Chodzi mi o stale rosnącą obecność młodych muzyków - wyjaśnił.
53:29 Dwojka_Cafe_muza_2024_04_28-10-00-16.mp3 Paul Goodwin: polscy muzycy są entuzjastami (Cafe "Muza"/Dwójka)
Paul Goodwin i jego "programy obiadowe"
Paul Goodwin podkreślił, że to właśnie młodzi muzycy są najbardziej otwarci na proponowane przez niego, dość nietypowe, programy. Dyrygent nazywa je mianem "programów obiadowych, w których są mięsko i warzywka".
- Nie wykonuję zbyt często programu pod tytułem uwertura, koncert fortepianowy, a po przerwie symfonia. Od zawsze dążyłem do tego, by programować działalność artystyczną w związku z jakimś konkretnym tematem i muszę przyznać, że bardzo mocno nalegałem na takie realizacje różnych artystycznych przedsięwzięć - mówił nasz gość.
Jak dodał, "uwielbia choćby łączyć ze sobą wszystko to, co bardzo wczesne, z tym, co z perspektywy kultury opisujemy jako bardzo późne". - To sprawia, że moje propozycje mogą być postrzegane z perspektywy wielkich orkiestr symfonicznych jako wykonawcze wyzwania. I właśnie polskie orkiestry pozostają na takie programowe koncepty bardzo otwarte. Z czasem ta otwartość tylko rośnie. Dlatego też cenię sobie współpracę z polskimi orkiestrami i zdecydowanie zamierzam ją kontynuować - zapewnił.
Czytaj także:
Zawodowy muzyk od dziecka
Paul Goodwin żyje z muzyki od ósmego roku życia. Dzięki temu stać go było na opłacenie edukacji, którą najpierw odebrał w Wielkiej Brytanii, a później - w zakresie gry na oboju historycznym - w Wiedniu. Śpiewał, komponował, potem dał się poznać jako jeden z najbardziej cenionych oboistów zajmujących się muzyką dawną. Zawsze jednak obok kompozycji barokowych i klasycznych ważna była dla niego muzyka nowa. Dziś jest dyrygentem.
***
Tytuł audycji: Cafe "Muza"
Prowadził: Karol Furtak
Gość: Paul Goodwin (oboista, dyrygent, śpiewak, kompozytor)
Data emisji: 28.04.2024
Godzina emisji: 10.00
pg/ans/mgc/kormp