W najbliższej "Kulturze w wielkim mieście" rozmawialiśmy o skłotach: skąd się wzięły, kto je tworzy, co się w nich dzieje i jak się wpisują w miejską tkankę i życie społeczno-kulturalne.
Jak podaje Wikipedia: "Squat, (spolszczane skłot) – opuszczone pomieszczenie lub budynek, zajęty, przeważnie, bez zgody właściciela. Squatersi (tj. osoby zajmujące nielegalnie budynek) swoje postępowanie tłumaczą tym, iż uważają, że prawo do zaspokojenia swojej potrzeby jest ważniejsze od prawa, w tym czyjegoś prawa własności.
Postępowanie to jest w wielu krajach przestępstwem, w niektórych postrzega się je jedynie jako konflikt pomiędzy właścicielem a squatersem (w Polsce taka sytuacja zachodzi tylko, jeśli squaters może udokumentować, że zamieszkiwał dany budynek dłużej niż 3 miesiące), w którym państwo staje zazwyczaj po stronie właściciela.
Squatting, tj. zajmowanie pustostanów, to część współczesnej ideologii anarchistycznej. W takim ujęciu squaty częstokroć, oprócz funkcji mieszkalnych, spełniają też i inne role - np. centrów alternatywnej kultury, edukacji itp. Występują w niemal każdym większym mieście Europy. W Polsce występują bądź występowały m.in. w Poznaniu, Wrocławiu, Warszawie, Krakowie, Gdyni, Gliwicach, Częstochowie, Białymstoku..."
Naszymi gośćmi byli: dr Grzegorz Piotrowski, antropolog z Europejskiego Instytutu Uniwersyteckiego we Florencji, Tomek i Aleksandra z poznańskiego kolektywu Rozbrat, Wojciech Karpieszuk, dziennikarz "Stołecznej Gazety Wyborczej", socjolożka Joanna Erbel oraz Gabi z warszawskiej Elby. Odwiedziła nas też redaktor Agata Kwiecińska z zaproszeniem na Five o'clock.
Audycję prowadzili Marta Strzelecka i Mike Urbaniak.