"Zakorzenienie jest być może najważniejszą i równocześnie najbardziej zapoznaną potrzebą duszy ludzkiej, a przy tym jedną z najtrudniejszych do zdefiniowania. Istota ludzka zakorzenia się poprzez rzeczywisty, czynny i naturalny udział w istnieniu jakiejś
wspólnoty, która zachowuje żywe skarby przeszłości i wybiega swymi przeczuciami w przyszłość".
Te słowa ze słynnego eseju Simone Weil "Zakorzenienie. Wstęp do deklaracji obowiązków wobec istoty ludzkiej" z 1943 roku - były punktem wyjścia do dyskusji w sobotniej audycji z cyklu "Przestrzenie kultury".
O problematyce zakorzenienia rozmawiali Max Cegielski, pisarz, dziennikarz, podróżnik, ale dziś odkrywający Warszawę i warszawiaków, Adam Lipszyc, który opublikował właśnie książkę "Rewizja procesu Józefiny K." o ludziach - jak mówi - lądujących w jakiejś sferze pośredniej pomiędzy wykorzenieniem a wyrazistym zakorzenieniem (od której to zresztą kategorii się dystansuje), oraz prof. Aleksander Nawarecki, historyk literatury, ale i autor bardzo osobistej, "śląskiej" książki "Lajerman".
- Jesteśmy - chrześcijanie, żydzi - mesjanistami. Bo nie jesteśmy stąd, idziemy na Syjon, idziemy do Słonecznej Jerozolimy. Idziemy do przodu, pod niebo, a nie w zakorzenienie, w przeszłość. Więc niby ta ziemia przyziemna, ale jak się zaczyna to skrobać, jak zaczniemy ciągnąć i badać korzenie... - mówił podczas audycji ostatni z wymienionych gości, wyznając, jak fascynującą przygodą okazała się dla niego podróż w przeszłość. I przywoływał opowieść znaną z Szecherezady i kultury chasydów - o dwóch mężczyznach idących na koniec świata, żeby się dowiedzieć, że skarb jest zakopany na ich podwórku. - Trzeba - powiada profesor - właśnie zostawić dom i jechać na koniec świata, żeby wrócić do domu i tam znaleźć skarb. Róbmy tak, skarby są niebywałe, szokujące!
Program przygotowały Dorota Gacek i Elżbieta Łukomska.