Latynoski kochanek nie zna umiaru

Ostatnia aktualizacja: 13.08.2013 18:00
- Najistotniejszą cechą stereotypu latynoskiego jest jego żarliwość. Kiedy jest zakochany, to cały świat przestaje mieć dla niego znaczenie - popkulturową figurę bohatera wielu romansów omówił w Dwójce Tomasz Pindel, tłumacz literatury iberoamerykańskiej.
Audio
  • Skąd się wzięła figura amerykańskiego kochanka? (Ćwiczenia z myślenia/Dwójka)
Latynoski kochanek nie zna umiaru
Foto: PAP/DPA

Smagli i piękni młodzieńcy o nazwiskach takich jak Salvatore czy Rodriguez, wprawiający w zachwyt zamożne Europejki, w dużej ilości zaczęli pojawiać się w europejskiej kulturze na początku XX wieku. Przyczyniła się do tego polityka zamorska Francji i otwartość na nowe trendy takich metropolii jak Paryż. W stolicy Francji, a potem w całej Europie, prędko rozwinęła się moda na argentyńskie tango, przez wielu uznawane wtedy za taniec nieprzyzwoity. - W tangu znakomicie widać było męski stereotyp romantycznego, starającego się, zakochanego, pełnego pasji mężczyzny - zwracał uwagę Tomasz Pindel.Taki wizerunek Latynosa, jako mężczyzny namiętnego, posiadającego nieprzeciętne zdolności w rozkochiwaniu kobiet utrwalały też ówczesne komedie bulwarowe i poeci.

Mit ten podtrzymały wielkie powieści z drugiej połowy wieku XX. Jedną z nich był głośny romans Gabriela García Márqueza "Miłość w czasach zarazy", opisujący losy Florentina Arizy, który całe życie czekał, aż ukochana odwzajemni jego uczucie. Sporo epizodów miłosnych pojawiło się też w uważanej za arcydzieło powieści "100 lat samotności". - Te tytuły w swoim czasie doprowadziły do wysypu powieści romansowych, eksplorujących wątek realizmu magicznego - opowiadał Pindel. - W powieściach takich autorek jak Laura Esquivel czy Isabel Allende utrwalił się czysty, mocny stereotyp namiętnego Latynosa. Romansowa żarliwość została tam mocno podkreślona, po części w odpowiedzi na oczekiwania czytelników - zauważał.

Gość Ewy Stockiej-Kalinowskiej zwracał uwagę, iż marka ta ma się doskonale do dziś. W literaturze, która w dużej mierze właśnie gwałtownym porywom serca jest poświęcona, bezwiednie przyklejamy dobrze nam znane łatki. - Współcześni pisarze latynoscy piszą często o dramatycznych uczuciach, nie wiem tylko czy częściej niż pisarze europejscy, czy azjatyccy. Mam wrażenie, że jeśli romans jest napisany przez latynosa, to włącza nam się myślenie typu: "latynoski kochanek", "macho", co nie miałoby miejsca, gdyby podobną historię napisał Brytyjczyk - podsumowywał tłumacz.

Więcej o figurze "latynoskiego kochanka", słynnych pisarzach określanych tym właśnie mianem w nagraniu audycji Katarzyny Hagmajer i Ewy Stockiej-Kalinowskiej.

bch

Zobacz więcej na temat: Ameryka Południowa literatura
Czytaj także

50 lat "Gry w klasy", książki, której nie da się skończyć

Ostatnia aktualizacja: 27.06.2013 11:55
- Jak się z nią przeszło pod pachą po Krakowskim Przedmieściu, to był znak, że się należy do ścisłej elity młodych ludzi, którzy wiedzą co się czyta - o fenomenie "Gry w klasy" mówił w "Rozmowach po zmroku" dziennikarz Jerzy Sosnowski.
rozwiń zwiń