Maja Komorowska – nieznana historia odrzuceń

Ostatnia aktualizacja: 12.06.2012 07:49
– Człowiek składa się z ról przyjętych i odrzuconych. Jeśliby sprawdzić, czego nie zrobił, bardzo dużo można się o nim dowiedzieć – mówiła w Dwójce znakomita aktorka.
Audio
Maja Komorowska jako Sarah Bernhardt w sztuce Johna Murrell Mimo wszystko reżyserowanej przez Waldemara Śmigasiewicza w warszawskim Teatrze Współczesnym. Warszawa, 09.03.2005.
Maja Komorowska jako Sarah Bernhardt w sztuce Johna Murrell "Mimo wszystko" reżyserowanej przez Waldemara Śmigasiewicza w warszawskim Teatrze Współczesnym. Warszawa, 09.03.2005. Foto: Andrzej Rybczyński/PAP

W rozmowie z Moniką Pilch Maja Komorowska opowiadała o tym, dlaczego nie przyjmuje proponowanych jej wciąż nowych scenariuszy, dlaczego decyduje się na to tak rzadko. – Coraz bardziej cieszy mnie spotykanie z ludźmi, ale nie granie dla nich, a bycie z nimi, przez poetyckie słowo – przyznała aktorka. W "Notatniku Dwójki" mogliśmy usłyszeć o licznych okazjach, podczas których Maja Komorowska dzieli się z innymi tekstami swoich ukochanych poetów. Te spotkania, ten kontakt z publicznością, wybór i kolejność prezentowanych tekstów – to wszystko, jak podkreślała artystka, jest dla niej bardzo ważne. – Nie muszę się przebierać, jest poeta i jestem ja.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy, w której również o pracy pedagogicznej Mai Komorowskiej (czego uczy? „ćwiczenia wyobraźni, pejzażu pod zdaniami, topografii tekstu…”), o swoich mistrzach i ulubionych reżyserach, a także o tych, dlaczego tak chętnie gra pewnego intrygującego rabina.

Maja
Maja Komorowska w Salonie Poezji Teatru Polskiego w Warszawie, 20 maja 2012 r. Fort. Robert Jaworski

 

Czytaj także

Maja Komorowska na żyrandolu

Ostatnia aktualizacja: 15.02.2011 13:00
– Miałam szczęście do ludzi – mówiła w Dwójce jedna z najbardziej charyzmatycznych polskich aktorek.
rozwiń zwiń