W tym roku obchodzimy 150. rocznicę urodzin hiszpańskiego pisarza, filozofa i eseisty Miguela de Unamuno i 100. rocznicę wydania jego najdojrzalszej powieści "Mgła".
Autor pisał o niej następująco: "wymyślam nowy rodzaj literacki, a wymyślić nowy rodzaj, nie znaczy nic więcej, jak dać nową nazwę - a potem piszę według takich reguł, jak mi się podoba". Prof. Stefania Ciesielska-Borkowska we wstępie do polskiego wydania powieści napisała: "osobowość wielopostaciowa, Bask nieustępliwy o żelaznej woli, Miguel de Unamuno, nie da się wtłoczyć w żadne typowe kategorie czy szkoły literackie".
W "Strefie literatury" Carlos Marrodan Casas mówił, że okres twórczości i działalności hiszpańskiego myśliciela przypadł na czas, gdy kraj ten przestała być imperium. Hiszpania w wojnie z USA straciła swoje dwie kolonie Filipiny i Kubę. Ta porażka stała się narodową traumą, ale był to dla tego kraju tylko jeden z epizodów "przeklętego wieku XIX”. Wydarzenia te dały tamtejszym elitom wiele do myślenia, zaczęto dyskutować o tym, że Hiszpania powinna przestać patrzeć w przeszłość, że należy zacząć budować nowy ład polityczny, że powinno się stawiać pytania o podstawy tożsamości narodowej. Dzisiejsze problemy tego kraju pokazują, że on wciąż na nie odpowiada.
Na tle środowisk intelektualnych, które zastanawiały się nad tym, jak odpowiedzieć na wyzwania współczesności, Miguel de Unamuno jawi się jako jego najwybitniejszy przedstawiciel.
- Był niezwykle silną osobowością, jednym z najważniejszych nazwisk w hiszpańskiej filozofii XX wieku. Jednocześnie jest uważany za znakomitego poetę, myśliciela, człowieka bliższego renesansu niż przełomu XIX i XX wieku – przekonywał Carlos Marrodan Casas.
Gość Dwójki zwracał uwagę na jego świetne wykształcenie i szeroką wiedzę i zainteresowania. Miguel de Unamuno był dziekanem filologii greckiej w Salamance, a później został trzykrotnie rektorem. Był też aktywnym politykiem.
- Unamuno to wielki przeciwnik generała Primo de Rivery, kiedy ten doszedł do władzy po zamachu stanu. Jednocześnie jest też wrogiem jego protektora, jakim był król Alfons XIII. Z tej strony dotknęły go największe kary, gdyż został zdymisjonowany ze stanowiska rektora. W proteście Unamuno wyjechał z Hiszpanii – przypominał znawca hiszpańskiej literatury.
Carlos Marrodan Casas zwracał uwagę, że Unamuno ciężko zaszufladkować, jako młody człowiek był ateistą, później przeżywa "jakiś wstrząs metafizyczno-religijny i staje się człowiekiem bardzo mocno wierzącym, co udokumentowane jest w jego wierszach”.
Jego zdaniem, hiszpańskiego pisarza należy zaliczyć do grona eksperymentatorów, tak był bowiem postrzegany przez współczesnych, ale z obecnej perspektywy uznaje się, że nie był zbyt radykalny. W jego twórczości autor z imienia i nazwiska pojawia się w przestrzeni powieści, "jako ten majstrujący przy bohaterach, jako ten, który wchodzi w grę powieściową i pragnie w niej interweniować”. – O tym, co robią i jak myślą postacie jego powieści decyduje wyłącznie Bóg-Autor – podkreślał.
W dalszej części audycji o filozofii Unamuno opowiadała dr Dorota Leszczyna.
Audycję prowadziła Ewa Stocka-Kalinowska.
pp/bch