"Wniebowzięcie Chrystusa" to jeden z cyklu piętnastu przedstawień tajemnic różańcowych. Jego autorem jest prawdopodobnie jeden z uczniów Michaela Willmanna, zwanego śląskim Rembrandtem. Pochodzi z XVII wieku.
- Historycy sztuki toczą dyskusje, kto jest autorem obrazu. Pada nazwisko Willmanna, ale ci, którzy bardziej czują malarstwo tamtego czasu, twierdzą, że jest to dzieło Ignaza Axtera, malarza, który wykonywał freski w kościele w Sicinach - tłumaczy wiceminister kultury i generalny konserwator zabytków Piotr Żuchowski.
Owalny obraz malowany na desce o wymiarach 21 na 23 cm ma dwustrefową kompozycję. W górnej widać część ciała Chrystusa wstępującego do nieba wśród obłoków. U dołu klęczą apostołowie, jeden z nich - na pierwszym planie - leży.
Dzieło skradziono na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych.
Jesienią 2012 roku wystawiono go na E bay. Cena wywoławcza wynosiła 22 tys. dolarów. Osoba, która wypatrzyła aukcję - poinformowała o niej polskie Ministerstwo Kultury.
- To żadne novum, a pogłębiający się dobry trend - zauważa Żuchowski. Z jego szacunków wynika, że bez oddolnej inicjatywy miłośników sztuki, do kraju nie wróciłaby jedna trzecia wywiezionych dzieł sztuki. Oddzielnym problemem jest również samo sprowadzanie dzieł. Wiąże się to z długimi negocjacjami z: wystawiającymi aukcję, portalami aukcyjnymi czy odpowiednimi organami państwowymi kraju, w którym się ono znajduje.
Resort kultury zwrócił się z prośbą o pomoc do Komendy Głównej Policji. Po stronie amerykańskiej sprawę przejęło Homeland Security Investigations. W połowie stycznia tego roku władze tej instytucji poinformowały ministerstwo, że wkrótce obraz wróci do Polski.
W środę na Zamku Królewskim w Warszawie odbyło się uroczyste przekazanie odzyskanego dzieła. Wróci ono do jednej ze dolnośląskich parafii. Jej proboszcz, ksiądz Tadeusz Śliwka zapowiada, że już wkrótce wierni będą mogli ponownie podziwiać "Wniebowstąpienie Chrystusa" w przedsionku świątyni.
IAR/PAP/asop
Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach>>>