W sierpniu 1980 roku Jerzy Borowczak miał zaledwie 22 lata. W radiowej Jedynce opowiadał, że impulsem do organizacji strajku w Stoczni Gdańskiej było zwolnienie za działalność opozycyjną członkini Wolnych Związków Zawodowych, Anny Walentynowicz.
Obecny poseł zaznaczył, że o przygotowaniach do strajku wiedziało pięć osób - chodziło o to, żeby informacja nie przedostała się do służb bezpieczeństwa. Przygotowania zajęły około tygodnia. Do żądania przywrócenia do pracy Anny Walentynowicz dołączono postulaty ekonomiczne pod adresem władz. A potem 14 sierpnia rozpoczęto strajk.
Jak mówił współorganizator strajku w Stoczni Gdańskiej, na początku chodziło o to, by pokazać władzy, że nie może tak po prostu zwalniać ludzi i są tacy, którzy są gotowi do protestu. Przypuszczał, że strajk potrwa dwa dni, od czwartku do weekendu - bo na przykład w lipcu nie udało się zorganizować protestu. Początki strajku nie były zresztą łatwe: kiedy przed szóstą rano rozdawał ulotki, przyjęło je może 30 osób, zapewne z niedowierzaniem patrząc na dwudziestoparolatka i kilku jego kolegów. Jednak potem wszystko się "rozkręciło” - bo, jak mówił o 10.30 był już wybrany komitet strajkowy, zgromadzono 12 tysięcy ludzi.
Gość "Sygnałów dnia" uważa, że o sukcesie przesądziła determinacja, przygotowanie – było 7 tysięcy ulotek, plakaty, zewnętrzny kolportaż. Potem kluczowe było dołączanie się do strajku kolejnych zakładów, - jak wspominał, już w piątek stanęły Stocznia Gdynia, Remontowa, Północna, potem bardzo szybko dołączały zakłady z całej Polski. Do stoczniowców przyjeżdżały delegacje z całego kraju.
I tak 29 sierpnia strajki obejmowały już około 700 zakładów, brało w nich udział ok. 750 tys. osób.
Jerzy Borowczak mówił, że wciąż utrzymuje kontakty z wieloma uczestnikami wydarzeń z tamtych lat - z Lechem Wałęsą, Bogdanem Felskim, Ludwikiem Prądzyńskim, Zbigniewem Bujakiem, Zbigniewem Janasem, Władysławem Frasyniukiem, Konradem Bielińskim, Henryką Krzywonos. Jednak drogi części jego ówczesnych towarzyszy walki się rozeszły. - Wybraliśmy drogę ewolucji, a inni nasi koledzy chcieli rewolucji - wyjaśnił.
Jak dokładnie wyglądały konspiracyjne przygotowania do strajku? O której w stoczni pojawił się Lech Wałęsa i wszedł na koparkę? Dlaczego strajk nie zaczął się 13 sierpnia? Te i wiele innych ciekawych szczegółów – w nagraniu audycji!
SIERPIEŃ 1980 - serwis specjalny Polskiego Radia>>>
***
Tytuł audycji: Sygnały dnia
Prowadził: Krzysztof Grzesiowski
Gość: Jerzy Borowczak (współorganizator strajku w Stoczni Gdańskiej)
Data emisji: 31.08.2015
Godzina emisji: 7.16
agkm/pg
>>>Zapis całej rozmowy