67 lat temu, 29 lipca 1967 roku, zmarł Aleksander Wat, poeta i pisarz, współtwórca polskiego futuryzmu.
- Wat pochodził z rodziny żydowskiej, jego ojciec był rabinem. W wielu wierszach i wspomnieniach autobiograficznych często wraca do swojej genealogii - mówiła Anna Micińska, historyk literatury i krytyk literacki w audycji "Portret Pisarza".
57:10 aleksander wat___666_07_ii_tr_0-0_9903890c1f3ad1a[00].mp3 Audycja z cyklu "Wieczór literacki" Joanny Szwedowskiej. Aleksandra Wata wspominają syn Andrzej Wat, żona Natalia "Ola" Watowa, Konstanty Jeleński, Czesław Miłosz i Józef Czapski. (PR, 29.07.2007)
Studiował na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Warszawskiego, znajdował się pod silnym wpływem prof. Tadeusza Kotarbińskiego. Jako ochotnik wstąpił do armii w czasie wojny polsko-bolszewickiej, ale nie wziął udziału w walkach. Był jednym z czołowych przedstawicieli polskiego futuryzmu, deklarował "uwolnienie słów", zerwanie okowów ortografii, gramatyki i interpunkcji. W tym czasie powstał jego tomik wierszy "Ja z jednej strony i Ja z drugiej strony mego mopsożelaznego piecyka".
Romans z komunizmem
W 1926 nawiązał znajomość z Andrzejem Stawarem, co zapoczątkowało jego sympatie lewicowe. Ta fascynacja przerodziła się we współpracę z innymi komunizującymi intelektualistami m.in. Władysławem Broniewskim i Brunonem Jasieńskim. Wspólnie wydawali "Miesięcznik Literacki".
- Przejęty tym, co dzieje się w Rosji, nieświadomy jeszcze tragicznych skutków rozwoju tego, co miało się tam wydarzyć, Wat postanawia, że właśnie idea komunistyczna będzie stanowiła panaceum na wszystkie jego rozterki i wątpliwości - wyjaśniała historyk literatury.
37:04 aleksander wat___pr ii 14107_tr_0-0_11532275c1eed53b[00].mp3 Audycja "Portret Pisarza" poświęcona postaci Aleksandra Wata. (PR, 14.06.1992)
Wybór ideologii stał się jednocześnie przyczyną twórczego kryzysu Wata. Autor "Bezrobotnego Lucyfera" nie mieścił się w ramach socjalistycznego realizmu. - Przyjmując komunizm jako ideologię, nie mógł nie zastanawiać się nad literaturą, jaka temu komunizmowi powinna towarzyszyć. I tu intelektualista, filozof natknął się na mur nie do przebicia - mówiła Anna Micińska.
Po wybuchu II wojny światowej uciekł z Warszawy do Lwowa. Początkowo entuzjastycznie witał włączenie Zachodniej Ukrainy do ZSRR. W styczniu 1940 roku został aresztowany przez NKWD.
Pokuta zadana samemu sobie
Więzienie NKWD oduczyło go komunistycznych sympatii. W celi przebywał do 20 listopada 1940. Zesłano go do Kazachstanu. Tam, w Ałma-Acie, został delegatem regionalnym londyńskiego rządu RP. Nigdy nie przyjął obywatelstwa radzieckiego.
Po powrocie z ZSRR został redaktorem naczelnym Państwowego Instytutu Wydawniczego, którą to funkcję pełnił w latach 1946-48. Nie był jednak pokornym pupilem władzy. Wypowiadał się krytycznie wobec wprowadzanego systemu, starał się wprowadzać do redagowanych przez siebie czasopism literaturę spoza socrealistycznego nurtu. Za tę działalność został usunięty z redakcyjnych stanowisk i otrzymał zakaz publikowania.
- W charakterze pokuty jego obowiązkiem jest robić wszystko, by temu komunizmowi się przeciwstawiać - wyjaśniała gość audycji "Portret Pisarza".
Wat spotkał się z ostracyzmem. Stosunek środowiska inteligencji do poety w okresie stalinizmu najlepiej podsumował Czesław Miłosz w audycji Joanny Szwedowskiej z cyklu "Wieczór literacki": - Wat dla władz był trędowaty, nie zbliżano się do niego - wspominał noblista.
Materiały Radia Wolna Europa dotyczące postaci Aleksandra Wata >>>>>>
W 1953 roku zapadł na zespół Wallenberga, neurologiczną chorobę powodującą bardzo silne bóle głowy. Leczył się we Francji i Szwecji. Za granicą udzielił serii wywiadów Czesławowi Miłoszowi, które stały się kanwą książki "Mój wiek". Choć w cierpieniu znalazł inspirację, która pozwoliła mu wrócić do pisania, choroba zwyciężyła poetę. Nękany silnymi bólami głowy odebrał sobie życie 29 lipca 1967 roku.
bm