Teologia i sny. Stefan Chwin o "Sądzie Ostatecznym"

– Bardzo wcześnie zostałem wtajemniczony w sekret tego obrazu i pamiętam, że było to traumatyczne doświadczenie – mówił pisarz o arcydziele Hansa Memlinga.

Tryptyk "Sąd Ostateczny" powstawał w latach 1467-1471. Znajduje się w Muzeum Narodowym w Gdańsku

Foto: Wikipedia/Domena publiczna

– Przedostało się ono do moich snów, bo ten obraz ma w sobie siłę sennej wizji, która jest bardzo dotkliwa – powiedział Stefan Chwin, zaznaczając jednocześnie, że dla pisarza takie doświadczenie jest bardzo cenne, a przedstawione na "Sądzie Ostatecznym" wyobrażenie eschatologiczne stanowi dlań "ważny światopoglądowy punkt odniesienia".

Pisarz wspominał w Dwójce m.in., w jaki sposób zetknął się z dziełem Memlinga i jaką rolę odegrała w tym jego matka, a także opowiadał, jak zmieniał się jego odbiór "Sądu Ostatecznego". Zwrócił ponadto uwagę na pewien występek teologiczny popełniony na obrazie przez autora.

***

Tytuł audycji: Notatnik Dwójki

Przygotował: Dawid Dziedziczak

Goście: Stefan Chwin (pisarz), dr Andrzej Nowakowski (autor książki "Sąd. »Sąd ostateczny« Hansa Memlinga")

Data emisji: 6.06.2016

Godzina emisji: 13.00

mc/bch