O tym we wtorkowym "Notatniku Dwójki" mówiła dr Żaneta Nalewajk, autorka studium poświęconego cielesności w prozie Brunona Schulza i Witolda Gombrowicza. Ekspertka analizowała Schulza za pomocą takich kategorii jak transgresja, dezorganizacja i wieloznaczność. Wyjaśniała też, jak problematyka cielesności pomaga Schulzowi sformułować wizję człowieka i rzeczywistości, a także koncepcję kultury, tożsamości oraz poznania.
Pomysł książki "W stronę perspektywizmu" Żaneta Nalewajk zaczerpnęła z korespondencji Schulza do Witkiewicza. Ekspertka podkreśla, że cielesność to termin potraktowany przez autora "Sklepów cynamonowych” bardzo szeroko. - Kiedy czytamy prozę Schulza, cały czas mamy do czynienia z materią. Ludzie, zwierzęta, rośliny są częścią jednej materii, co zaciera granice między istnieniami. Żeby prozę dobrze rozumieć, trzeba zawiesić nasz światopogląd, dzielący przedmioty na ożywione i martwe – mówiła dr Żaneta Nalewajk.
Zdaniem Schulza – jak podkreślała ekspertka - kształt jest tylko chwilowy i nie można się do niego przywiązywać. Bo to z jednej, wspólnej materii wyłaniają się dopiero osobne kształty.
- To pomaga zrozumieć przemiany w "Sklepach cynamonowych”. Łatwiej pojąć dlaczego zabita kochanka potrafi stać się rodzajem świecznika – tłumaczy autorka studium poświęconego Schulzowi. I dodaje, że w świecie pisarza między stworzeniami nie ma żadnej hierarchii.
Czy Schulz nawiązuje w swojej twórczości do jakiegoś konkretnego filozofa? – Sądzę, że tak. I jest to Fryderyk Nietzsche. Nawiązania do niego widać chociażby, jeżeli chodzi o słownictwo – dodała dr Żaneta Nalewajk.
Do wysłuchania obszernych fragmentów "Notatnika Dwójki" zapraszają Witold Malesa i Przemysław Kaniecki.