Teresę May-Czyżowską żegnali najbliżsi, przyjaciele, znajomi i mieszkańcy Łodzi. - Była człowiekiem o wyjątkowym sercu i wrażliwym sumieniu. Otrzymała ona od Boga dar wrażliwości na piękno, a ta wrażliwość wprowadziła ją do świata muzyki - powiedział duszpasterz środowisk twórczych w Łodzi ks. Waldemar Sondka, który celebrował uroczystości pogrzebowe. W trakcie uroczystości pogrzebowej artyści i chór Teatru Wielkiego zaśpiewali fragmenty kilku operowych arii.
Teresa May-Czyżowska uważana była za jedną z trzech "Wielkich Teres" - oprócz niej ten tytuł należy do wybitnych śpiewaczek: Teresy Wojtaszek-Kubiak i Teresy Żylis-Gary. "Dysponowała niezwykłym głosem, który pozwalał jej śpiewać partie sopranowe przeznaczone i dla głosów lirycznych, z koloraturą, i silnych - spintowych" - czytamy na stronie opery łódzkiej.
Śpiewaczka urodziła się w 1935 roku w Łucku. Ukończyła Wydział Oratoryjny Akademii Muzycznej w austriackim Grazu, debiutowała partią Mimi w "Cyganerii" Pucciniego na scenie Państwowej Opery Objazdowej w Warszawie.
Od 1966 roku na stałe związała się z Teatrem Wielkim w Łodzi. Na scenie Teatru Wielkiego wystąpiła po raz pierwszy w 1967 roku: w premierze "Rigoletta” Vertiego śpiewała Gildę, ostatnim jej występem był udział w Gali Operowej poświęconej jubileuszowi 50-lecia pracy artystki w 2006 roku.
Do największych jej kreacji należą m.in. Gilda w "Rigoletcie", Leonora z "Trubadura" i Violetta w "Traviacie" Verdiego, Rozyna w "Cyruliku Sewilskim" Rossiniego, Norma w "Normie" Belliniego, Agata z "Wolnego strzelca" Webera, Halka z opery Moniuszki, Dorota z "Krakowiaków i górali" czy Maria Stuart z opery Romualda Twardowskiego, jej zadedykowanej.
Artystka występowała na wielu scenach operowych świata. Za swą pracę i osiągnięcia artystyczne była wielokrotnie nagradzana, otrzymała m.in. Medal "Zasłużony Kulturze Gloria Artis".
PAP, kk