Erazm Ciołek, fotograf "Solidarności"

Ostatnia aktualizacja: 22.11.2012 22:00
"Rejestrowałem jak umiałem stronę opozycyjną. Ale to są zdjęcia tendencyjne. Nie chciałem, by ze zdjęcia można było wywnioskować, że strona strona przeciwna postępuje słusznie" mówił o swej pracy zmarły 13 listopada artysta.
Audio
Erazm Ciołek przy swoich pracach. Warszawa, 3.02.2012 r., Galeria Domu Artysty Plastyka. Wystawa Kultura niezależna 27 lat pózniej.
Erazm Ciołek przy swoich pracach. Warszawa, 3.02.2012 r., Galeria Domu Artysty Plastyka. Wystawa "Kultura niezależna 27 lat pózniej". Foto: PAP/Andrzej Rybczyński

Erazm Ciołek urodził się w 1937 roku. Zadebiutował w roli fotoreportera podczas demonstracji studenckich w marcu 1968 roku. Był świadkiem i uczestnikiem najważniejszych wydarzeń politycznych i społecznych lat 80.

- Erazm bardzo szybko został fotografem opozycyjnym, bo ze środowiskiem KOR-u, "Solidarności" współdziałał na co dzień. Był rejestratorem wydarzeń małych i dużych, pospolitych ale też tych istotnych - mówi Jerzy Brukwicki, dziennikarz. - W jego fotografowaniu było coś lirycznego, niemalże poetyckiego. Fotografował rzeczywistość, był fotoreporterem, ale w każdym zdjęciu potrafił znaleźć coś, co nasuwało różne interpretacje, różne podejrzenia.

Ciołek dokumentował przebieg strajku w Stoczni Gdańskiej, towarzyszył Papieżowi podczas jego pielgrzymek do Polski, a w czasie obrad Okrągłego Stołu był fotoreporterem z ramienia Komitetu Obywatelskiego przy Lechu Wałęsie.

- W wydawnictwie "Nova" wpadliśmy na pomysł, że należałoby w ramach wydawnictwa założyć rodzaj agencji fotograficznej, która by zbierała zdjęcia - wspomina Tomasz Wierzejski. - Świetnym kandydatem na fotografa był Erazm Ciołek.Fotonova działała dosyć długo, do 1989 roku. Telefonu Erazma Ciołka nauczyłem się na pamięć. A swojego często zapominałem.

Wspólnie z Maciejem Goliszewskim stworzył serię zdjęć kandydatów do parlamentu przed wyborami w 1989 roku.

- Pracował w sposób przemyślany, nim przyłożył aparat do oka, już widział kadr. Patrzył i myślał obrazem, widział światło - twierdzi Goliszewski.

Po przełomie Erazm Ciołek odszedł od fotografii politycznej. Współpracował z artystami plastykami, robił zdjęcia i rysował. "Nigdy nie byłem rasowym fotoreporterem. Jak syn marnotrawny wróciłem na łono srodowiska plastyków. Dla mnie to najbardziej znane i przyjazne środowisko" mówił artysta Ewie Prządce w 1995 roku.

O wielkim artyście fotografiku i niezwykłym Człowieku opowiadali jego współpracownicy i wieloletni przyjaciele: Jerzy Brukwicki, Tomasz Wierzejski i J. Maciej Goliszewski.

Audycja Agnieszki Sterczyńskiej.

Czytaj także

Zmarł wybitny fotografik Erazm Ciołek

Ostatnia aktualizacja: 13.11.2012 13:49
Był jednym z czołowych fotoreporterów rejestrujących wydarzenia związane z Solidarnością i stanem wojennym.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Nadworny fotograf Solidarności

Ostatnia aktualizacja: 23.11.2012 06:00
- Po latach, które upłynęły od pamiętnych wydarzeń w Stoczni Gdańskiej, okazało się, że byłem właściwie jedynym człowiekiem, który tyle rzeczy dziejących się w latach 80. sfotografował - stwierdził w wywiadzie nadanym w Polskim Radiu.
rozwiń zwiń