Krzysztof Majchrzak: w tej bijatyce chodzi o serce

Ostatnia aktualizacja: 19.07.2012 23:00
– Powiem krótko, po męsku i z grzywką: mam wiele rzeczy, które są dla mnie święte, i nie chciałbym być w skórze tych, którzy robią na to zamach – mówił w Dwójce aktor.
Audio
Krzysztof Majchrzak w Dwójce
Krzysztof Majchrzak w DwójceFoto: Grzegorz Śledź

Jest artystą, który nie godzi się na kompromisy. Wysoko ceniony za swe role, zarówno teatralne, jak i filmowe, nie pojawia się jednak zbyt często na scenie czy na ekranie. I nie chodzi tu o małą liczbę propozycji. Rzecz w ich jakości. – Są projekty, które dają możliwość spisać się dyrektorom kreatywnym, scenarzystom, one zabezpieczają ich pensje i posady, ale nie zabezpieczają mojego kontaktu z człowiekiem – przyznawał Krzysztof Majchrzak, komentując swoją wstrzemięźliwość w przyjmowaniu ról, nieangażowanie się w projekty niektórych producentów filmowych.
– Powiem krótko, po męsku i z grzywką: mam wiele rzeczy, które są dla mnie święte, i nie chciałbym być w skórze tych, którzy robią na to zamach – mówił dobitnie aktor. Najważniejszy, jak podkreślał, jest dla niego kontakt z drugim człowiekiem. Kultura serca, kultura prostoty. Spotkanie z drugim, jakość tego spotkania. – Nie chodzi o to, by organizm przysposobić do jakiejś nadzwyczajnej twardości. Chodzi o to, by ocalić miłosne pierwiastki serca – zaznaczał.
Na czym polega owa, jak nazywa to Krzysztof Majchrzak, walka o miękkość serca? Dlaczego aktor, by zacytować, dorwałby tego idiotę, który ułożył hasło: "Chłopaki nie płaczą"? Nie tylko o tym w poruszającej rozmowie, jaką z Krzysztofem Majchrzakiem przeprowadziła Magdalena Juszczyk.

***
Gość audycji z cyklu w "Dwójce raźniej" zagrał w ponad trzydziestu filmach. Przełomowym momentem w jego karierze była rola zapaśnika w "Arii dla atlety" Filipa Bajona (1979), za którą otrzymał nagrodę na Festiwalu Filmowym w Hyeres. Wcielił się również w Kaziuka Bartosiewicza w "Konopielce" Witolda Leszczyńskiego według prozy Edwarda Redlińskiego, zagrał w "Siekierezadzie" tego samego reżysera. W latach 90. rozpoczęła się interesująca współpraca z Janem Jakubem Kolskim, której owocami są role w filmach "Cudowne miejsce" (1994), "Historia kina w Popielawach" (1998) oraz "Pornografii" na podstawie powieści Witolda Gombrowicza, za którą w 2003 roku na festiwalu filmowym w Gdyni otrzymał nagrodę w kategorii najlepsza pierwszoplanowa rola męska. W 2006 roku wcielił się w fantoma w filmie Davida Lyncha "Inland Empire".

(jp)

Zobacz więcej na temat: festiwal filmowy Gdynia owoce
Czytaj także

Kolekcja charakternego aktora

Ostatnia aktualizacja: 26.05.2011 10:45
Dziś o swojej ulubionej muzyce opowiadał Krzysztof Majchrzak.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Znamy laureatów "Talentów Trójki"!

Ostatnia aktualizacja: 28.06.2011 17:53
W kategorii Sztuki Wizualne zwyciężyła Karina Marusińska, w kategorii Film - Michał Marczak, a w kategorii Teatr - Marcin Hycnar.
rozwiń zwiń