Trzy dekady po "Małej apokalipsie"

Ostatnia aktualizacja: 28.09.2013 22:30
W niedzielnej "Strefie Literatury" porozmawiamy o twórczości Tadeusza Konwickiego. Gośćmi Joanny Szwedowskiej będą Przemysław Kaniecki i Pawel Potoroczyn.
Tadeusz Konwicki
Tadeusz KonwickiFoto: PAP/Adam Ciereszko

"Mała apokalipsa" z 1979 roku była kolejną po "Kompleksie polskim” próbą spojrzenia na społeczeństwo, naród i jednostkę zanurzone w rzeczywistości, która podlega wielowymiarowej destrukcji. Konwicki przedstawił świat rozmytych pojęć i wartości. Patriotyzm, honor, wolność, zdrada nie wspierają się na żadnej stałej podstawie, granice moralne stały się płynne. Wszystkie umysły zarażone są niewolą.

Zachęcamy do słuchania słynnej powieść Tadeusza Konwickiego w interpretacji Adama Ferencego na antenie Dwójki >>>

A w niedzielę porozmawiamy m.in. o tym, jako odczytywano "Małą apokalipsę" w latach 80. i jak należy ją rozumieć dziś. Joanna Szwedowska zaprosiła do studia Przemysława Kanieckiego, autora "W pośpiechu", znakomitego zbioru rozmów z Tadeuszem Konwickim, oraz Pawła Potoroczyna, dyplomatę, menedżera kultury i prozaika, dyrektora Instytutu Adama Mickiewicza.

Na audycję zapraszamy w niedzielę (29 września) o godz. 18.00.

Zobacz więcej na temat: Tadeusz Konwicki
Czytaj także

Tadeusz Konwicki: niech się Bóg martwi, nie ja

Ostatnia aktualizacja: 17.11.2011 22:00
Znakomity prozaik i reżyser, który obchodzi w tym roku osiemdziesiąte piąte urodziny, dał się namówić na pewien szczególny wywiad…
rozwiń zwiń
Czytaj także

Przy tym stoliku pijał kawę Konwicki

Ostatnia aktualizacja: 20.05.2012 22:30
Tu, przy świętym stoliku, gromadzili się luminarze polskiej kultury. O czym rozmawiano w tej legendarnej warszawskiej kawiarni i – kto podsłuchiwał te niecodzienne spotkania?
rozwiń zwiń
Czytaj także

Tajemniczy wyznawcy Tadeusza Konwickiego

Ostatnia aktualizacja: 23.06.2012 13:11
Rozpoznają się po cytatach, którymi się przerzucają. Hipnotyzujący urok pewnych słów i zdań wprawia ich w stan zbliżony do transu. Mówią, że jest ich niewielu, ale tak naprawdę – całe tysiące…
rozwiń zwiń