Oskar Kolberg rozpoczął życie jako sąsiad Fryderyka Chopina, w dorosłość wszedł jako jeden z najzdolniejszych studentów ich wspólnego profesora Józefa Elsnera. I choć nie dane było mu nigdy stać się kompozytorem europejskiego formatu, jego zasługi dla polskiej muzyki i kultury porównywalne są z dokonaniami Chopina.
Misja ojca polskiej etnografii rozpoczęła się niewinnie - od podwarszawskich wycieczek krajoznawczych w gronie przyjaciół. Poznawanie i dokumentowanie życia mieszkańców polskiej wsi szybko stały się wielką pasją Kolberga. Pasją realizowaną z godną podziwu konsekwencją i rozmachem, a zarazem praktycznie nieodpłatną. Zarabiając na życie jako buchalter, Kolberg przemierzał więc różne zakątki nieobecnej na ówczesnej mapie Polski. Tradycyjną kulturę Mazowsza, Krakowskiego, Radomskiego i Lubelskiego dokumentował zapisując ze słuchu melodie (nie dysponował żadną metodą utrwalania dźwięku) oraz opisując towarzyszące im zwyczaje.
Dzieło życia Kolberga - "Lud. Jego zwyczaje, sposób życia, mowa, podania, przysłowia, obrzędy, gusła, zabawy, pieśni, muzyka i tańce" - imponuje rozmachem. Za życia badacza ukazały się 33 opasłe tomy; do dziś kolejne zeszyty publikuje poznański Instytut im. Oskara Kolberga. Jak na razie ukazało się 85 tomów o objętości ponad 39 780 stron druku. Praca nie operuje przy tym hermetycznym językiem naukowym, lecz barwną i zarazem precyzyjną polszczyzną literacką, która wyjątkowo intensywnie działa na wyobraźnię, także współczesnego słuchacza.
Rok Kolberga w Dwójce>>>
22 lutego - w dniu 200. rocznicy urodzin Oskara Kolberga - można było się o tym przekonać, słuchając Dwójki. Fragmenty dzieła czytał na naszej antenie Wojciech Malajkat - wybitny aktor, reżyser, profesor sztuki teatralnej, dyrektor naczelny i artystyczny Teatru Syrena w Warszawie.
Wraz z nim przenieśliśmy się między innymi na obszar XIX-wiecznego Mazowsza Leśnego. - Lud byłej ziemi stężyckiej [...], podobnie jak i lud całego niemal Podlasia, ukazuje wszelakie cechy pochodzenia od Jadźwingów. Dowodem tego ma być powierzchowność, która wcale nie jest korzystną... - pisze bez ogródek Oskar Kolberg. Jego zdaniem mieszkańców regionu cechują krępa postura i niezbyt ładne rysy twarzy. Kobiety mają być przy tym równie niskie i silne, co mężczyźni, a ich twarze są okrągłe i płaskie jak talerze...
Niestety XIX-wiecznego mieszkańca Podlasia nie charakteryzowała również roztropność ani gospodarność. - Troska się on [...] o nabycie grosza i dlatego, zwłaszcza w potrzebie, nie lęka się pracy, a dość jest przebiegły i chciwy, by pożyczonego nie darować. [...] Nabywszy wszakże grosz ów, ani obchodzić się z nim, ani uszanować umie, gdyż albo bezużytecznie kryje go i zakopuje, albo, co częściej, szuka sposobności by na własną zmarnować go rozrywkę... - czytał w Dwójce Wojciech Malajkat.
Zajrzeliśmy już także w Radomskie, w Krakowskie, na ziemie ówczesnego Wielkiego Księstwa Poznańskiego oraz na Łużyce.
mm/kul