Stacja Pruszków to audycja literacka poświęcona jednemu z najdramatyczniejszych wydarzeń, jakie miały miejsce po Powstaniu Warszawskim. Od 6 września do 10 października Niemcy wysiedlili z systematycznie podpalanej Warszawy, przeszło 650 tys. ludzi, którzy drogę do obozu „przejściowego” w Pruszkowie odbyli pieszo lub zatłoczonymi pociągami. 7 października dla jednej z bohaterek audycji był dniem ostatnim pobytu w domu na ul. Wilczej. Potem nastąpiła piesza wędrówka, której chwilowym kresem był oddalone 18 km od Warszawy miasteczko.
Dulag 121 (Durchgangslager) był epilogiem powstańczej gehenny. Ewakuowana z miasta ludność znalazła się w brudnych, zatłoczonych fabrycznych halach. Rzeczywistość tamtych dni opisano w wielu wspomnieniach, utrwaliła się też na zawsze w pamięci tych, którzy przeżyli tamten dramat. W pruszkowskim tzw. "obozie przejściowym" dokonywano "selekcji". Mężczyzn – zwłaszcza młodych, podejrzanych o udział w Powstaniu, wysyłano do obozów koncentracyjnych, zdolnych do pracy – do obozów pracy w Rzeszy, chorych, rannych i matki z dziećmi , do różnych miejscowości na terenie "Generalnej Guberni". Tych którzy próbowali uciekać po prostu zabijano.
Spisane i wydane w wielu tomach wspomnienia i dokumenty dają świadectwo tamtym wydarzeniom. W audycji Bożeny Markowskiej "Stacja Pruszków" mówi o tym współredagujący wydawnictwo Exodus Warszawy - ludzie i miasto po powstaniu 1944 prof. Marian Marek Drozdowski - historyk, o własnych przeżyciach opowiada prof. Andrzej Karpiński, który wygarnięty przez Niemców z domu w Milanówku znalazł się w Dulagu 121 i Teresa Szopówna, która jako dziecko wraz z rodziną dzieliła los wypędzonych. Znajdą się też w audycji literackie opisy dramatu ludności Warszawy.
04.10., 18:00