W lutym Jan Peszek skończył 70 lat. Mimo dużego bagażu doświadczeń nie ma on, jak sam mówi, poczucia, że ludzie go zawodzą. - Może jestem zwyczajnym przygłupem, który ma stępiony zmysł na okropności ludzkich charakterów? Jednak po 50 latach pracy i grania najbardziej ekstremalnych postaci, a więc po części znajdując się w ekstremalnych, ciemnych otchłaniach ludzkiej egzystencji, mogę powiedzieć, że nie boję się ludzi - podkreśla aktor.
Rok 2014 to dla gościa Jedynki również 45-lecie małżeństwa i 50-lecie pracy aktorskiej. Wszystkie te trzy rocznice świętuje on, a jakże, w teatrze. Już od środy 26 listopada w warszawskim Teatrze Imka zobaczyć będzie można spektakl "Jan Peszek. Podwójne Solo". Bohater wieczoru połączy na scenie przeszłość z teraźniejszością i najpierw wystąpi w granym od 38 lat kultowym "Scenariuszu dla nieistniejącego, lecz możliwego aktora instrumentalnego Bogusława Schaeffera", a następnie zaprezentuje się w premierowym spektaklu "Dośpiewanie. Autobiografia".
- Wspólnie z reżyserem drugiej części jubileuszowego spektaklu, Cezarym Tomaszewskim postanowiliśmy znaleźć formę, która odniesie się do mojej autobiografii jako takiej, do takich dziwnych scen z życia, o których się nie mówi, a które być może zadecydowały o najważniejszych wyborach w życiu - tłumaczy aktor.
Czy to prawda, że w dziadku Jana Peszka kochała się Rita Hayworth, jaki jest ulubiony cytat aktora z Witolda Gombrowicza i jaką rolę zagra on w filmie "Hiszpanka" Łukasza Barczyka, dowiesz się z nagrania audycji.
***
Tytuł audycji: Dosłownie kultura
Prowadziła: Joanna Sławińska
Gość: Jan Peszek
Data emisji: 24.11.2014
Godzina emisji: 17.15
pg/mc