Byli sierotami lub matki oddały ich do domu dziecka, by ocalić od śmierci w ZSRR. W roku 1942, po piekle, które przeszli w Kazachstanie, czy na Syberii trafili prawie do raju - do Indii. Indyjski Maharadża Jam Saheb Digvijay Sinhji zbudował dla polskich dzieci osiedla, w których żyły, chodziły do szkoły, a także przeżywały swoje pierwsze miłości. Potem los rzucał ich w różne strony świata: do Afryki, do Wielkiej Brytanii, do Polski. Żyli tak, jak pozwalały na to warunki. Tak było z bohaterami tego reportażu. Nie przypuszczali, ze po pięćdziesięciu latach spotkają się ponownie i zostaną małżeństwem.
Reportaż Katarzyny Błaszczyk.