- W czasie Chanuki każdego wieczoru zapala się jedną lampkę chanukową, czyli świeczkę w ośmioramiennym świeczniku, z jednym dodatkowym ramieniem na świeczkę pomocniczą - opowiadała w Dwójce Monika Krajewska, znawczyni tradycji żydowskiej. - Zwyczajowo świeczkę zapala głowa rodziny, ale może to być też dziecko, które potrafi odmówić błogosławieństwo - wyjaśniała.
Chanuka to rodzinne i ciepłe święto. Dzieci dostają drobne upominki, na stole znajdują się specjalne potrawy.
Święto trwa osiem dni, bo tyle trwał cud, który wydarzył się w czasie oczyszczenia i ponownego uświęcenia świątyni - potrzebna do sprawowania obrządków oliwa paliła się przez osiem dni, choć przewidywano, że wystarczy jej zaledwie na jeden.
Chanuka to jedno z nielicznych żydowskich świąt które mają zahaczenie w dacie historycznej, a konkretnie w roku 164 p.n.e. - Judea była wtedy pod panowaniem zhellenizowanych Syryjczyków. Jej król Antioch Epifanes, który miał ambicje żeby te ziemie scalić poprzez ujednolicenie religijne, zakazał praktyk religijnych żydowskich. Do światyni w Jerozolimie wprowadził posąg Zeusa, a w całym państwie wprowadził wielobóstwo. Zhańbieniu świątyni sprzeciwił się kapłan Matatiasz, który zainicjował zwycięskie powstanie. Moment odnowienia ołtarza dał nazwę świętu - opowiadała Monika Krajewska.
Chanuka rozpoczyna się od 25 dnia księżycowego miesiąca Kislew (listopad - grudzień). W tym roku potrwa od 9 do 16 grudnia.
Więcej na temat obchodów święta i związanych z nim potraw w nagraniu audycji.