Pisarka na główną postać swej opowieści wybrała narzeczoną pisarza, grafika i malarza Brunona Schulza.
Agata Tuszyńska dodaje, że powstająca książka będzie opowiadać o tym, w jaki sposób Bruno Schulz jako pisarz, artysta i jako człowiek, którego Józefina Szelińska spotkała w latach 30. ubiegłego wieku, żyje w jej pamięci jeszcze przez wiele lat po wojnie.
Agata Tuszyńska ma nadzieję, że w powstającej książce uda jej się wyjaśnić czytelnikom, dlaczego Józefina Szelińska nie mówiła o swoim związku z Schulzem, mimo że do końca życia kochała tylko jego. Pisarka jest w posiadaniu listów wymienianych między Józefiną Szelińską a Jerzym Ficowskim. Dawna narzeczona Schulza wyjaśniała w nich, dlaczego nie chce by o niej mówiono. Posłuchaj.
Bruno Schulz poznał Józefinę Szelińską na początku 1933 roku. Zaręczył się z nią dwa lata później, a w 1936 wystąpił z gminy żydowskiej w Drohobyczu aby ją poślubić, bowiem Józefina Szelińska wcześniej przeszła na katolicyzm. W 1937 roku narzeczeni się rozstali. Formalnie do końca życia żadne z nich się z nikim nie związało. W 1935 roku ukazało się pierwsze polskie tłumaczenie "Procesu" Franza Kafki. Schulza błędnie uznano jego autorem, gdyż przekładu dokonała Józefina Szelińska, a narzeczony jedynie przejrzał jej notatki.
Józefina Szelińska była po wojnie dyrektorem biblioteki Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Gdańsku, a po roku 1968 - jej pracownikiem. 11 lipca 1991 roku, zmarła śmiercią samobójczą.
W przyszłym roku minie 120 rocznica urodzin Brunona Schulza i 70 rocznica jego śmierci.