190 lat temu w 1821 roku urodził się Cyprian Kamil Norwid, poeta, dramatopisarz, malarz i rzeźbiarz. Dziś jeden z wielkich polskich poetów romantycznych, kiedyś zapomniany, odrzucony.
Z okazji tej rocznicy przypominamy archiwalną audycję Programu Drugiego Polskiego Radia. W 2008 roku z okazji obchodów Roku Norwidowskiego w Polsce gościem Witolda Malesy był profesor Bogusław Dopart z Uniwersytetu Jagiellońskiego, wybitny znawca twórczości poety.
Profesor wspomina, że Norwida jako "poetę wyklętego" zdefiniował w 1901 roku Miriam, (Zenon Przesmycki), odkrywca jego twórczości, przez lata zapomnianej. - Był twórcą odtrąconym, był odrzuconym przez społeczeństwo, ale nie był "poetą wyklętym", ponieważ sam nie odtrącił społeczeństwa - wyjaśnia Dopart.
Cyprian Kamil Norwid zawsze starał się interesować tym, co nowe, obserwował emigrację, aktualne wydarzenia, doskonale znał twórczość mu współczesnych. - Norwid nigdy, nie przestał być umysłem czynnym, otwartym, współbrzmiącym z czasem, interesującym się tym, co nowe. Nigdy nie został "starym poetą-myślicielem" - wyjaśniał profesor.
Dziś Norwida możemy określić jako analityka społeczeństwa. - To on wymyślił wyraz "polactwo", obelżywy niewątpliwie, jakoś nienorwidowski. Potrafił też sprzeciwiać się elitom, krytykował pustosłowie życia salonowego - opowiadał gość Witolda Malesy.
Jak Cyprian Kamil Norwid widział kulturę, co myślał o nowoczesnej cywilizacji, jakie były jego przesłania, jak znalazł się wśród wieszczów romantycznych oraz czy zasadnym jest porównywanie poetów różnych epok, jakimi byli Cyprian Kamil Norwid i Zbigniew Herbert opowiadał profesor Bogusław Dopart w dalsze części audycji Wieczór literacki - "Ciemna to pieśń jest"- posłuchaj.
(pj)
