7 stycznia 1999 roku Senat Stanów Zjednoczonych rozpoczął pierwszy od 130 lat proces impeachmentu wobec prezydenta Billa Clintona. Sprawującemu wówczas drugą kadencję na tym stanowisku Clintonowi groziło odwołanie z urzędu.
Młody prezydent w Białym Domu
Kiedy w 1963 roku młody Bill Clinton, członek młodzieżowej organizacji, poznał Johna Kennedy’ego postanowił, że pójdzie jego śladem i kiedyś również zostanie prezydentem. Niespełna 30 lat później został najważniejszym człowiekiem w Stanach Zjednoczonych. Dwie kadencje urzędowania Billa Clintona na stanowisku prezydenta obfitowały nie tylko w ważne reformy, ale i w afery z jego udziałem.
Wobec Billa Clintona, jeszcze kiedy był gubernatorem stanu Arkansas, Paula Jones wytoczyła proces o molestowanie seksualne. Współpracownica gubernatora ostatecznie wycofała oskarżenie, jednak głównie na podstawie złożonych wówczas przez Clintona zeznaniach oparto kilka lat później wszczęcie procedury impeachmentu.
W 1995 roku w Białym Domu jako stażystka została zatrudniona Monica Lewinsky. Wkrótce między nią a prezydentem Clintonem nawiązał się romans. Skandal, nazywany w prasie "Monicagate" (od afery Watergate), wybuchł w 1998 roku, kiedy Lewinsky romansem z 42. Prezydentem USA pochwaliła się koleżance.
Dużo hałasu o nic?
– Cała sprawa przerosła jej faktyczne znaczenie – twierdził prof. Krzysztof Michałek, gość audycji Sławomira Szofa. – To, co się wydarzyło w 1998 roku i na początku roku 1999 to jest wykreowanie przez jedną osobę, prokuratora Kennetha Starra i popierających go konserwatywnych Republikanach, kryzysu państwowego.
Rzeczywiście można sądzić, że prokurator Starr nie był fanem Clintona. Raport, który przygotował na podstawie przesłuchań świadków bardzo szybko trafił do Internetu. Co ciekawe, został wrzucony do sieci zanim Kongres rozpoczął debatę, czy dokument w ogóle może być podstawą do wszczęcia procedury impeachmentu.
– Chcę powiedzieć jedną rzecz narodowi amerykańskiemu, chcę żebyście mnie wysłuchali: nie miałem żadnych kontaktów seksualnych z tą kobietą, panną Lewinsky – mówił Bill Clinton 26 stycznia 1999 roku podczas słynnej konferencji prasowej w Białym Domu. – Nigdy też nikogo nie namawiałem do kłamstwa. Nigdy! Te oskarżenia są fałszywe.
Oczyszczenie z zarzutów
Kiedy dowody potwierdziły kontakty seksualne Billa Clintona z Monicą Lewinsky, prezydent próbował bronić swojego już nadszarpniętego dobrego imienia.
– W tym samym czasie (na przełomie 1998/1999 roku) Stany Zjednoczone prowadziły mediację, która miała na celu wygaszenie konfliktu etnicznego w Kosowie – podkreślał prof. Michałek. – Patrząc cynicznie na tę sprawę można wyciągnąć wniosek, iż wojna w Kosowie została zainicjowana przez administrację Clintona, aby nieco zmniejszyć presję wewnętrzną w związku z aferą Lewinsky.
Impeachment oznacza procedurę postawienia osoby chronionej immunitetem w stan oskarżenia. Wszczęcie procedury nie jest jednak jednoznaczne z usunięciem z urzędu. Wyniki dochodzenia ogłaszane są na forum parlamentu i dopiero wtedy ten podejmuje decyzję, czy oskarżony zostanie odsunięty od władzy i pozbawiony immunitetu, czy nie. W tym przypadku ostateczne głosowanie w Kongresie odbyło się w lutym 1999 roku, a Bill Clinton nie został złożony z urzędu.
W czasie "afery rozporkowej" Bill Clinton cieszył się dużym poparciem społecznym. W ocenie politologów przyczyną tego publicznego oskarżenia prezydenta mógł był zamiar przeprowadzenia gruntownych reform zdrowotnych i społecznych przez administrację Clintona, co nie podobało się Republikanom.
29:05 Bill_Clinton.mp3 Czy Bill Clinton został zapamiętany tylko jako bohater skandali? – o 42. Prezydencie USA mówi prof. Krzysztof Michałek, aud. Sławomira Szofa z cyklu "Postacie XX wieku". (PR, 21.01.2001)
mb/im