Wiek XX wyjątkowo obfitował w przywódców, którzy po objęciu władzy w państwie, przeistaczali się w panów życia i śmierci swoich krajan. W biografiach wielu dyktatorów można znaleźć wiele wspólnych elementów, które dają pogląd na procesy prowadzące ich ku władzy.
- Charakterystycznym przykładem jest życiorys Saddama Husajna – opowiadał w "Klubie Ludzi Ciekawych Wszystkiego” Kamil Janicki historyk z portalu ciekawostkihistoryczne.pl. - To był człowiek o traumatycznym dzieciństwie, który został na różne sposoby skrzywdzony jako dziecko. Miał ojca sadystę, został zmuszony do wzięcia ślubu na odległość z kuzynką, której nie kochał. To nie był człowiek, który w wieku 15 lat przewodził gangowi i doskonale wiedział, że chce panować – podkreślał gość Hanny Marii Gizy. Zagubienie młodzieńcze popchnęło Saddama w objęcia wuja antysemity, rasisty i szowinisty, autora dzieła o znaczącym tytule: "Trzy rasy, które Bóg niepotrzebnie stworzył: Persowie, Żydzi i muchy”. – Przyszli dyktatorzy od ludzi tego typu przejmowali wzory i ślepo w nich wierzyli – tłumaczył Janicki.
Jako przykład takiego dyktatora bez własnych poglądów i pomysłów na sprawowanie władzy podawał Nikitę Chruszczowa. Przywódca ZSRR starał się naśladować Stalina. – On korzystał z cudzych pomysłów. Niewielu jest dyktatorów, którzy stworzyli własny styl rządzenia. Wyjątkami są Hitler i Stalin.
Choć wielu dyktatorów zapłaciło za swe krwawe rządy życiem, ginąc w sposób gwałtowny, to całkiem sporej grupie zbrodniarzy udało się dożyć swoich dni w bogactwie i luksusie. Zdaniem Janickiego zawód dyktator to niestety czasem najlepszy zawód świata: - Idi Amin dzięki kontaktom politycznym uciekł z walizką dolarów do Arabii Saudyjskiej i miał tam wszystko: cadillaca, ulubione jedzenie przywożone raz w tygodniu z Ugandy, wielką willę, kochanki, kilkukrotnie przeszczepiał nerki. To nie jedyny przypadek. Alfredo Stroessner z Paragwaju również wyjechał z walizką dolarów. Dyktator Filipin spędził starość na Hawajach – wyliczał.
Co ciekawe, istnieje stosunkowo duża grupa ludzi, którzy okres życia pod dyktatorskimi rządami wspominają z sentymentem. – Po prostu niektórzy bardziej cenią sobie stabilność niż wolność. Dyktatura coś takiego oferowała – wyjaśniał drugi z gości audycji Adam Burakowski. - Dyktatorzy obiecywali, że będą rządzić wiecznie. Niektórym ta pewność się podobała, że można się skoncentrować na życiu prywatnym, podczas gdy życie polityczne będzie całkowicie wypełnione przez dyktaturę...
Więcej na temat historii z życia dyktatorów - w nagraniu audycji.
Z Adamem Burakowskim i Karolem Janickim rozmawiała Hanna Maria Giza.
Adam Burakowski, fot. Grzegorz Śledź
bch