- To wielki paradoks. Z jednej strony rewolucja zniosła niewolnictwo i przywileje szlacheckie. Z drugiej strony doprowadziła przecież do powszechnego topienia księży i egzekucji ludności cywilnej. To były prawdopodobnie pierwsze akty masowego ludobójstwa - wymieniał profesor historii. A doktor Adam Podlewski zastanawiał się: - Czy dało się tego uniknąć? Czy nie była to naturalna konsekwencja tak radykalnego zaburzenia porządku? Być może Rewolucja Francuska zwiastowała po prostu współczesność, w całej je wspaniałości i okropności...
Doktor Adam Podlewski, fot. Grzegorz Śledź / PR2
Ten sam historyk podkreślał jednak, że prawda o rewolucji jest o wiele nudniejsza niż jej mit, będący dziełem tyleż propagandy, co rodzącej się wyobraźni romantycznej. Ponoć opiewane przez poetów i uwznioślane przez malarzy zburzenie Bastylii było w istocie szturmem na niewielkie dwupiętrowe więzienie, w którym nie znajdował się wówczas żaden więzień polityczny, za to 4 kryminalistów, 2 chorych psychicznie i skazany za kazirodztwo markiz de Sade. - Złośliwi powiadają nawet, że przyczyną całego zamieszania były upały, plotki i strach - prowokowała prowadząca audycję Hanna Maria Giza.
Choć oficjalnie Francja hucznie świętuje rocznicę zdobycia Bastylii, wśród tamtejszych intelektualistów rewolucja jako taka budzi wciąż silne kontrowersje. Wielu, jak swego czasu Albert Camus, zastanawia się nad ogromnymi, krwawymi kosztami wprowadzenia republiki. A czy wydarzenia dekady po 1789 roku miały duży wpływ na historię Polski? - Proszę zwrócić uwagę, że antyrewolucyjne obsesje w Europie przyczyniły się w znacznym stopniu do umocnienia potęgi Rosji. Po okresie wojen napoleońskich zyskała ona faktyczny status żandarma konserwatywnej Europy - mówił profesor Forycki.
Dorota Sobstel, fot. Grzegorz Śledź / PR2
Zachęcamy do wysłuchania nagrania audycji "Klubu Ludzi Ciekawych Wszystkiego", której gościem była także historyk Dorota Sobstel.
mm/ag