01:49 niegasnący konflikt - rezolucja rady bezpieczeństwa onz .mp3 Niegasnący konflikt - Rada Bezpieczeństwa ONZ uchwaliła rezolucję wzywającą Iran do uwolnienia amerykańskich zakładników przetrzymywanych w Teheranie, fragm. aud. z cyklu "7 dni w kraju i na świecie" (9.12.1979)
00:54 w teheranie i w tebrizie.mp3 W Teheranie i w Tebrizie - sytuacja amerykańskich zakładników, fragm. aud. z cyklu "7 dni w kraju i na świecie". (PR, 16.12.1979)
"Orli Szpon" zawiódł
53 pracowników ambasady miała odbić jednostka specjalna amerykańskich komandosów, Delta Force. Operacja "Orli Szpon" ("Eagle Claw") rozpoczęła się 24 kwietnia 1980 roku. Na przeszkodzie w uwolnieniu pracowników ambasady stanęła burza piaskowa. Duża część akcji miała odbywać się w powietrzu.
Dwa z ośmiu samolotów zepsuły się, a pilot trzeciego podczas startu uderzył w stojącą obok maszynę. Zginęło 8 komandosów, akcję postanowiono przerwać, a amerykańscy urzędnicy wciąż byli uwięzieni. Operacja skompromitowała administrację prezydenta Cartera na arenie międzynarodowej.
– Sam podjąłem decyzję o tej akcji, sam podjąłem również decyzję jej odwołania, gdy okazało się niemożliwe jej kontynuowanie – wyjaśniał prezydent USA 27 kwietnia 1980. – Całą odpowiedzialność ponoszę osobiście.
Radykalni wyznawcy Chomeiniego
Wszystko zaczęło się jednak dużo wcześniej. Za rządów szacha Mohammeda Rezy Pahlawiego Iran był jednym z najbliższych sojuszników USA na Bliskim Wschodzie. Podczas dyktatorskich rządów szacha kraje utrzymywały ścisłą współpracę w kwestiach energetyki czy wojskowości. Kiedy w styczniu 1979 roku obalono Pahlawiego, postawa antyamerykańska w społeczeństwie irańskim była już powszechna. Napięcie sięgnęło zenitu, gdy 22 października 1979 obalony szach w celach leczniczych udał się do Nowego Jorku.
Przywództwo nad przewrotem przeprowadzonym pod hasłem rewolucji islamskiej, odrzucenia zachodniego stylu życia i przywrócenie w kraju "praworządności oraz dobrobytu" objął ajatollah Ruhollah Chomeini.
01:03 irańskie znaki zapytania.mp3 Irańskie znaki zapytania - decyzja irańskich studentów o przekazaniu zakładników do dyspozycji Rady Rewolucyjnej, fragm. aud. z cyklu "7 dni w kraju i na świecie". (PR, 9.03.1980)
02:32 w irańskim tyglu.mp3 W irańskim tyglu - sprawa amerykańskich zakładników przetrzymywanych w Teheranie oraz prace komisji ONZ badającej zbrodnie obalonego szacha, fragm. aud. z cyklu "7 dni w kraju i na świecie". (PR, 16.03.1980)
4 listopada 1979 roku grupa kilkuset studentów przemaszerowała przez Teheran wykrzykując: "Śmierć Ameryce!". W porywie haseł rewolucyjnych dotarli do amerykańskiej ambasady. Tam urzędnicy w pośpiechu niszczyli ważne dokumenty oraz próbowali zabarykadować się w budynku. W końcu jednak irańscy studenci dostali się do środka, a pracowników placówki wzięli jako zakładników. Pod koniec listopada uwolnili 13 z nich (kobiety i Afroamerykanów) i na tym poprzestali.
– Rada Bezpieczeństwa ONZ jednogłośnie uchwaliła rezolucję wzywającą Iran do niezwłocznego uwolnienia amerykańskich zakładników przetrzymywanych w Teheranie – słyszymy w korespondencji z 9 grudnia 1979 roku. – Ponadto rezolucja wzywa Stany Zjednoczone i Iran, aby wykazały najdalej idącą powściągliwość oraz zaleca Sekretarzowi Generalnemu ONZ podjęcie wysiłku w celu wprowadzenia w życie jej postanowień.
Przedłużający się konflikt
Na nic jednak zdały się rezolucje organizacji międzynarodowych. Ajatollah Chomeini był nieugięty. Irańczycy domagali się ekstradycji byłego szacha Pahlawiego w celu osądzenia go przed irańskim wymiarem sprawiedliwości. Amerykanie nie zgodzili się na takie rozwiązanie sprawy i odpowiedzieli embargiem na import ropy naftowej z Iranu oraz zamrozili irańskie pieniądze w swoich bankach.
Studenci w końcu zdecydowali się przekazać zakładników do dyspozycji Rady Rewolucyjnej, która miała zadecydować o ich losie. Z Amerykanami w marcu 1980 roku mieli spotkać się przedstawiciele Międzynarodowej Komisji ONZ, ale Chomeini zaczął stawiać nowe warunki.
– Ajatollah Chomeini stwierdził, iż Komisja ONZ będzie mogła spotkać się z amerykańskimi zakładnikami dopiero wówczas, jeżeli organizacja złoży w Teheranie deklarację potwierdzającą słuszność zarzutów irańskich wobec obalonego szacha – słyszymy w relacji z 16 marca 1980 roku.
Amerykańskimi urzędnikami zainteresował się nawet Międzynarodowy Czerwony Krzyż, gdyż coraz częściej do opinii publicznej dochodziły pogłoski o ich złym traktowaniu. To wtedy prezydent Jimmy Carter pod wpływem wymykającej się spod kontroli sytuacji zaczął rozważać uwolnienie zakładników siłą, co skończyło się katastrofą.
02:29 operacja zaskoczenie.mp3 Operacja zaskoczenie - nieudana próba odbicia amerykańskich zakładników z Iranu (oświadczenie prezydenta USA Jimmy’ego Cartera), fragm. aud. z cyklu "7 dni w kraju i na świecie". (PR, 27.04.1980)
00:59 na froncie bez zmian.mp3 Na froncie bez zmian - próby amerykańskich mediacji w sprawie zakładników przetrzymywanych w Teheranie, fragm. aud. z cyklu "7 dni w kraju i na świecie". (PR, 9.11.1980)
01:23 ostateczne rozliczenia.mp3 Ostateczne rozliczenia - przygotowania do uwolnienia amerykańskich zakładników przetrzymywanych w ambasadzie w Teheranie, fragm. aud. z cyklu "7 dni w kraju i na świecie". (PR, 18.01.1981)
Wolność po 444 dniach
Parlament irański w końcu zagroził, że zwlekanie Stanów Zjednoczonych ze spełnieniem wyznaczonych wcześniej warunków, może skutkować postawieniem ich obywateli przed irańskim sądem w charakterze szpiegów. Prezydent Jimmy Carter musiał w końcu doprowadzić sprawę do końca. Fiasko misji ratunkowej nie przyniosła mu dobrych notowań, a jego reelekcja i tak była już zagrożona.
– Waszyngton i Teheran są wreszcie zgodne, nawet co do sumy jaką muszą wpłacić, a jest to mianowicie 9,5 mld dolarów – słyszymy w relacji Polskiego Radia z 18 stycznia 1981 roku. – Do załatwienia zostały jedynie szczegóły techniczne operacji.
Uwolnienie amerykańskich zakładników odbyło się w dniu zaprzysiężenia nowego prezydenta USA Ronalda Reagana, 20 stycznia 1981, co uznano za kolejną próbę upokorzenia byłego już prezydenta Jimmy’ego Cartera przez Chomeiniego.
mb/im/bm