- Gram od dziecka. Na skrzypcach uczył mnie jeszcze taki muzyk starej daty, a potem to sam z głowy grałem. Na klarnecie też sam się nauczyłem. Mówili mi ludzie, że nie widzieli nikogo z takim słuchem - tak jako pierwszy o specyfice łowickich melodii opowiedział w audycji skrzypek Jan Szymański z Albinowa, na co dzień grający z muzykantami młodego pokolenia w Kapeli z Lipiec Reymontowskich.
Jak zdradził nasz gość, tradycyjna kapela łowicka składała się z harmonii, skrzypiec i bębęnka. Kapela, w której gra pan Szymański, liczy ponad 40 osób i kultywuje dawne melodie łowickie i tradycję regionu. W przeszłości grywał także ze znanym harmonistą Czesławem Kocembą.
- Z Kocembą przeszło 20 lat grałem, dobrze sie grało. Uczciwy, grzeczny, spokojny człowiek, ale miał łowickie zacięcie. Znaliśmy się jak łyse konie. Mogliśmy na śpiąco grać! - opowiadał w "Źródłach".
W audycji spotkaliśmy się także ze śpiewakiem Leszkiem Wiśniewskim z Gągolina Południowego, laureatem Baszty w kategorii solistów śpiewaków na tegorocznym Ogólnopolskim Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą. Oprócz swojej historii ze śpiewem muzyk opowiadał także o pierwszym spotkaniu z radiem - a konkretnie z dawną audycją "Kiermasz pod kogutkiem".
- Moja babcia Franciszka Papiernik jechała kiedyś przelotką, trafiła na radiowy samochód. Miałem 7 lat, pamiętam, że zostaliśmy nagrani do programu "Kiermasz pod kogutkiem", potem witani byliśmy we wsi jak bohaterzy.
Najlepszy śpiewak festiwalu, który w Kazimierzu był po raz pierwszy, wyznał też, że ze śpiewem jest nierozłączny. - Śpiewam wszędzie i przy każdej okazji, zostało mi to pewnie z dziada pradziada, i lubię tańczyć! Mam też piątkę dzieci i one też chętnie muzykują.
W audycji słuchaliśmy do tego także fragment koncertu Boubacara Traore i Correya Harrisa podczas festiwalu Glatt und Verkehrt 2018.
***
Tytuł audycji: Źródła
Prowadziła: Magdalena Tejchma
Data emisji: 29.07.2019
Godzina emisji: 15.15
at