Spotykamy się w uroczystość św. Szczepana, czyli w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia. Wcześniej, 5 grudnia, nadarzyła się znakomita okazja, żeby przygotować dla słuchaczy Rozmów Improwizowanych coś absolutnie wyjątkowego ...i a propos. Carla Bley zagrała wtedy specjalny kolędowy koncert zamykający Jesień Jazzową w Bielsku-Białej. Później rozmawialiśmy kilkanaście minut, wspominając wspólnie magię świąt, jaką pamiętamy z dzieciństwa, ale nie zabrakło też zupełnie innych zagadnień.
W ciągu ostatnich lat spotkaliśmy się może nawet z setką muzyków, ale Carla Bley jest dopiero drugą kobietą, z którą mieliśmy okazję rozmawiać. Pierwszą była japońska pianistka Satoko Fujii.
Szkoda, że tak rzadko spotykamy panie grające jazz. Dlaczego tak jest? Odczułaś kiedyś jakieś szczególne trudności spotykające kobiety w jazzowym świecie?
W jazzowym – nie. Poza dziennikarzami nikt o tym nie wspomina.
A zalety bycia „jazzmanką"?
Niewykluczone, że istnieją. Przede wszystkim jednak muzycy potrzebują utworów, jeśli tylko nie grają totalnej improwizacji, dlatego potrzebują mojej pracy, szanują mnie i nigdy z nikim nie miałam żadnych problemów.
Być może dopisywanie takich treści jest nadużyciem, ale chodząc na koncerty, patrząc na scenę i na widownię, trudno oprzeć się wrażeniu, że jazz, zwłaszcza ten bardziej bezkompromisowy, jest muzyką graną przez mężczyzn głównie dla mężczyzn.
Być może, chociaż raczej skłaniałabym się do stwierdzenia, że jazz jest grany przez mężczyzn dla mężczyzn i kobiet. Znam sporo pań mocno zafascynowanych jazzem. Ale na pewno jest w tym coś z atmosfery wiejskiego podwórka: „to ja jestem najokazalszym kogutem i mam miliony kur." Czasami wśród drobiu dochodzi do walk, wyrywają sobie pióra i przeganiają się wzajemnie. Tak, to męska specjalność.
Zapraszają Janusz Jabłoński i Tomasz Gregorczyk
Carla Bley Band:
- The Lord Is Listenin' To Ya, Hallelujah
- Chicken
- Satie For Two
- Exaltation/Religious Experience/Major
***
... a w Nowy Rok od 23.00 do 1 w nocy - Jazzowe płyty roku 2008 – wybierają i komentują Przemysław Psikuta i Maciej Karłowski. Zapraszamy!
26 grudnia 2008