Dawniej to były randki!

Ostatnia aktualizacja: 14.02.2012 18:18
W automobilu. Albo z nieznośnie czujną przyzwoitką. Z poprzedzającą spotkanie – pełną żarliwości schłodzonej przez konwenans – korespondencją. Na trawie, wśród zieleni drzew. Dawniejsze randki były fascynujące…
Audio
  • Dariusz Kędziora nt. wystawy "Randka wczoraj i dziś"

"Panno ma namilejsza! Gdy chciałem na służbę ot ciebie jachać precz, przytajałem do domu twego, ciebie żegnając. Dziwne rzeczy, w miłości będąc, poczęły się między nama, toć jest, aby mnie nie zapomniała, barzociem twej miłości prosić, a twa miłość na mą prośbę ślubiła to uczynić…". W taki, pełen uroku, sposób wyrażano uczucie w staropolskiej korespondencji. Kilka wieków później pisano już jakby śmielej. Tak choćby jak wielki Bonaparte do swojej Józefiny: "Nie zapominaj o mnie, żyj dla mnie, łącz się często myślą z kochankiem twoim, i wierzaj, że on jednego tylko nieszczęścia lęka się na ziemi, a to jest, ażeby go Józefina kochać nie przestała. Tysiąc ucałowań słodkich, czułych i jedynie do ciebie należących".

Lata mijają, uczucia, jak wiadomo, pozostają wciąż te same, choć formuły społeczne – kodyfikacje, normy, schematy postępowania i komunikacji – zmieniają się nader szybko. Jak wyglądały spotykania zakochanych na przełomie XIX i XX wieku – zarówno tych niepewnych jeszcze intensywności swych uczuć, jak i tych, którzy żyć bez siebie nie mogli – dowiemy się na wystawie, którą możemy oglądać dziś w warszawskiej Galerii Lufcik. Zaprezentowane na niej zostaną ciekawostki z życia narzeczonych z ubiegłego wieku, między innymi pocztówki ukazujące szalone randki w balonie, automobilu czy aeroplanie.  

Ze
Ze zbiorów Muzeum Erotyki w Warszawie

 

– Mamy na przykład informacje o dawnych flirtach towarzyskich – opowiadał w Dwójce pomysłodawca wystawy Dariusz Kędziora. Był to, jak się dowiadujemy, rodzaj karcianej gry: na kartach rozpisano pytania i odpowiedzi, nieśmiali mogli za ich pomocą kontaktować się ze sobą. Na wystawie poznamy również miłosny kod gatunków kwiatów (żółty tulipan otrzymać – miłość beznadziejną wyrazić), potraw (każdy zna wymowę czarnej polewki, ale co jeszcze?) oraz… znaczków pocztowych. Okazuje się bowiem, że nie tylko rodzaj papeterii, zgrabny słów układ, ale i sposób naklejenia znaczka na list ma (miało) kolosalne znaczenie…

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy, jaką z Dariuszem Kędziorą przeprowadziła w Poranku Dwójki Izabela Żukowska.

Zobacz więcej na temat: Warszawa wystawa
Czytaj także

Mówimy NIE miłości w kinie!

Ostatnia aktualizacja: 13.02.2012 13:53
Nie chodzi o to, by zamiast komedii romantycznych oglądać horrory. Chodzi o to by unikać filmów o miłości, które mogą zniszczyć miłą atmosferę. Jak pielęgnować gorące uczucie? Nie oglądając w walentynki tych pięciu tytułów.
rozwiń zwiń