Danuta Wałęsa opowiedziała o swoich marzeniach i tajemnicach. Jolanta Kwaśniewska opisała, jak stylowo jeść bezę. Michelle Obama udziela rad właścicielom ogrodów. Przyszła kolej na Małgorzatę Tusk, która właśnie wydała książkę "Między nami".
- Te publikacje to początek kształtowania się osobnego gatunku w polskiej literaturze - mówiła dr Agnieszka Mrozik, literaturoznawca z PAN. - Obok autobiografii celebryckich i polityków z tzw. "świecznika" mamy gatunek specyficznie kobiecy, tworzony przez żonę lub córkę polityka (np. niedawna "Towarzyszka panienka" Moniki Jaruzelskiej, córki generała Jaruzelskiego). Szczerze mówiąc, jestem krytyczna i sceptyczna wobec tego gatunku. Może powiem zbyt mocno, ale uważam, że jest on szkodliwy społecznie - stwierdziła.
- W polityce i w marketingu politycznym jest tendencja, która odzwierciedla pewną prawdę: ludzie głosują na polityków pod warunkiem, że będą ich lubić - zauważył dr Olgierd Annusewicz. - Ta prawidłowość powoduje, że politycy pokazują nam się dzisiaj nie tylko z politycznej, ale także z prywatnej strony. Cel jest prosty: zyskać sympatię. Ponieważ w polityce wszystko jest zaplanowane, zakładam, że książka Małgorzaty Tusk została wydana po to, żeby pomóc Donaldowi Tuskowi, żeby go pokazać prywatnie, opowiedzieć, w jaki sposób został politykiem, jakim jest człowiekiem. Wydaje mi się, że duża część naszego społeczeństwa chciałaby wiedzieć, że premier naszego kraju jest osobą, która potrafi kochać
Zapraszamy do wysłuchania dyskusji (w audycji również: recenzja książki Małgorzaty Tusk, którą Pawłowi Zuniowi przedstawił Sławomir Cenckiewicz).
Spotkanie prowadziła Barbara Schabowska.
mc