Festiwal w Baranowie Sandomierskim odbywał się w latach 1976-1981. Słuchanie muzyki jego uczestnicy łączyli z sympozjami i seminariami. Joanna Wnuk-Nazarowa wspominała, że zjazdy te przypominały atmosferą klasztor klauzurowy: skupienie ich uczestników na muzyce miało w sobie coś z gorliwej, nierozpraszanej przez zewnętrzne wydarzenia, modlitwy.
Jedna z najbardziej pamiętnych edycji tego festiwalu odbyła się w roku 1977. To wtedy Henryk Mikołaj Górecki po raz pierwszy zaprezentował przed szerokim gronem teoretyków muzyki swoją III Symfonię pieśni żałosnych.
- Przyniósł nagranie tego utworu z prawykonania z orkiestrą Baden-Baden. Gdy puścił nam tę taśmę, stała się rzecz zdumiewająca: publiczność w Baranowie podzieliła się na dwie generacje. Młodzi siedzieli wbici w krzesła, wstrząśnięci, wszyscy mieli łzy w gardle, zwłaszcza podczas tej trzeciej części. Nie byliśmy w stanie wykrztusić z siebie słowa - wspominała Joanna Wnuk-Nazarowa.
Tymczasem, jak opowiadała dyrektor naczelna i programowa NOSPR, starsze pokolenie szanowanych kompozytorów, jak Krystyna Szymańska-Nazar czy Marek Stachowski, nieomalże pukało się w głowę, że Górecki zwariował z ostentacyjną oszczędność środków wyrazu i quasi-modalnymi harmoniami. - Oni odebrali tę symfonię jako prowokację artystyczną, niemającą racji bytu. Nie wzruszyło ich to w ogóle. Tymczasem my wpadliśmy w stan euforii, zaczęliśmy gromadą chodzić za Góreckim. Był tym bardzo rozradowany. Z mrukliwego gburowatego pana stał się uśmiechniętym, przyjaznym dla młodych człowiekiem...
Więcej wspomnień Joanny Wnuk-Nazarowej - w nagraniu audycji.
***
W cyklu gawęd, nagranych przez Bogumiłę Prządkę, Joanna Wnuk-Nazarowa opowiadała o ludziach i wydarzeniach, które wpłynęły na kształtowanie się jej osobowości. W pierwszej gawędzie usłyszeliśmy m.in. o początkach edukacji muzycznej, o nauczycielach w szkole podstawowej i liceum, którzy wywarli największy wpływ na kształtowanie się jej osobowości: Annie Barawskiej - polonistce, Marianie Turku - księdzu, Wandzie Dżuganowej - historyczce.
W drugiej gawędzie Joanna Wnuk-Nazarowa opowiedziała o osobach, które odegrały wielką rolę w jej życiu w okresie Liceum Muzycznego w Krakowie: Halinie Gallowej, która prowadziła w szkole Koło Żywego Słowa, i Helenie Gawlikowej - nauczycielce niemieckiego.
W trzeciej gawędzie usłyszeliśmy wspomnienia z okresu studiów w Wyższej Szkole Muzycznej w Krakowie na wydziałach: Kompozycji i Dyrygentury oraz opowieść o kontaktach z "Piwnicą pod Baranami".
W czwartej i w piątej gawędzie Joanna Wnuk-Nazarowa opowiedziała o spotkaniach w Baranowie Sandomierskim.
Audycję przygotowała Bogumiła Prządka.
bch/jp