Dwójka zaprasza na transmisje koncertów z Festiwalu Otwarcia>>>
Joanna Wnuk-Nazarowa zapowiada, że w nowej siedzibie NOSPR koncerty odbywać się będą prawie codziennie. Kosztującą ponad 260 milionów złotych budowę zaprojektowanego przez Tomasza Koniora obiektu rozpoczęto na początku 2012 roku. – Ten budynek stoi w samym centrum Katowic i Śląska, na dawnym placu drzewnym tutejszej kopalni. Chcieliśmy, aby był "stąd", aby nie mógł powstać w żadnym innym miejscu – podkreślał architekt. – Dlatego inspiracje czerpaliśmy ze słynnego na cały świat osiedla Nikiszowiec. Otaczający siedzibę plac obsadziliśmy 450 drzewami, a instalacje umieściliśmy w 99 monumentalnych "kominach" – mówił Tomasz Konior.
Dziś architekt nie kryje dumy ze swojego dzieła: - Zewnętrzną skorupę budynku tworzy pierścień, który izoluje jego wnętrze od zgiełku miasta. W pierścieniu muzycy mają swój niemalże klasztornie poukładany świat. Tam mają swoją ciszę. Każdy z nich ma celę do ćwiczeń, zaś miejscem spotkań jest kantyna.
Tomasz Konior zwraca uwagę, że sercem budowli jest sala koncertowa, znajdująca się w osobnym budynku, w centralnym punkcie konstrukcji: - To miejsce spotkań muzyków i melomanów. Im bliżej serca tej dźwiękowej świątyni, tym cieplejsze, bardziej nastrojowe i skupione w swoim majestacie przestrzenie. One mają sprzyjać temu, co jest najważniejsze, czyli muzyce.
Fot. Bartek Barczyk/NOSPR
Okazały gmach z salą koncertową o najwyższych światowych standardach wyrósł na terenach po byłej kopalni Katowice, tuż obok Spodka, znanej w całej Polsce hali widowiskowej, i nowej siedziby Muzeum Śląskiego. Podczas prac wykończeniowych w 2014 r. budynek odwiedzali znani krytycy architektury, m.in. Henry Urbach i Joseph Rykwert . Zostali zaproszeni do Katowic, by profesjonalnym okiem ocenić gmach, jego wygląd, funkcjonalność oraz zanurzenie w miejskiej przestrzeni. Pokłosiem tych wizyt będzie monografia poświęcona budynkowi.
Minister kultury Małgorzata Omilanowska o nowej siedzibie NOSPR: oszlifowana bryła antracytu w szkatule wspominającej Nikiszowiec>>>
Muzyków czeka teraz być może najbardziej stresujący etap przeprowadzki. NOSPR musi "dostroić" się do nowej siedziby. – Pierwsze próby są najtrudniejsze. Orkiestra w ogóle nie zna nowego miejsca i jego akustyki. Musi się do niej przyzwyczaić. Ten proces może trwać nawet kilka lat – zdradzał Yasuhisa Toyota, akustyk firmy Nagata, który współpracował z Tomaszem Koniorem.
- Oczekiwania są bardzo duże. Naszym zadaniem jest tworzyć muzykę dobrej jakości, bo taką salę otrzymaliśmy - kwituje Alexander Liebreich, dyrektor artystyczny NOSPR.
Więcej na temat historii powstawania nowej siedziby orkiestry - w nagraniu audycji.
Szczegółowy program Festiwalu Otwarcia na stronie: www.nospr.org.pl.
Prace wykończeniowe w sali koncertowej. Fot. Bartek Barczyk/NOSPR
NOSPR/bch/mc