Anna Frajlich mieszkała w Szczecinie i w Warszawie, jednak na fali wydarzeń marcowych musiała opuścić Polskę - osiadła w Nowym Jorku. Jest przede wszystkim poetką (w 1981 roku otrzymała Nagrodę Fundacji Kościelskich za tomik "Tylko ziemia"), a także badaczką literatury, wykładowczynią nowojorskich uczelni.
O zbiorze jej piętnastu opowiadań - "Laboratorium" - rozmawiali w dwójkowym "Tygodniku literackim" Iwona Smolka, Tomasz Burek oraz Piotr Matywiecki. Zarówno prowadząca audycję, jak i jej goście zgodnie twierdzili, że książka Frajlich to rzecz znakomita, godna polecenia, bardzo prawdziwa.
- Anna Frajlich potrafi z niezwykłą subtelnością i prawdą autobiograficzną przedstawić dzieje ludzi znajdujących się w obcym kraju - mówiła Iwona Smolka, przywołując "Wycieraczkę" - opowiadanie bardzo charakterystyczne dla nowojorskiej autorki, pokazujące, co to znaczy pragnienie zadomowienia, szukanie swojego miejsca na ziemi.
Bohaterka tej powiastki dostaje klucze do nowego, wymarzonego mieszkania. Po namyśle, jaki przedmiot kupić, który by zaświadczył o zadomowieniu, nabywa... wycieraczkę. Następnego dnia odkrywa jednak, że coś się stało.
- Opowiadania te są świadectwem żmudnej pracy nad tym, by mieć jakąś jasność i jakieś rozeznanie w swoim życiu - i to w wymiarze najprostszych życiowych gestów - mówił z kolei Piotr Matywiecki. - W wymiarze codziennego życia, radzenia sobie z chorobami, wychowaniem dziecka. To jest naprawdę ujmująca przez swoją skromność proza - podkreślał krytyk.
Tomasz Burek zwrócił natomiast uwagę na połączenie w tych opowiadaniach realizmu i rzeczowości z olbrzymimi emocjami, które jednak - co istotne - są gdzieś schowane, nie ujawniają się bezpośrednio.
Aby wysłuchać całej rozmowy o tych subtelnych, mocno osadzonych w rzeczywistości opowieściach (które są jak "strzępy rzeczywistości", jak zapis ciągłego przebywania w "laboratorium życia") - wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku "Wszyscy jesteśmy w laboratorium" w boksie Posłuchaj po prawej stronie.
(jp)