Kto słucha nie błądzi, czyli nasze dwójkowe słuchanie w ciemno. W każdej audycji słuchamy jednego utworu, w obszernych fragmentach, w sześciu interpretacjach – i tych historycznych, i tych najnowszych, które właśnie pojawiły się na rynku. Nie wiemy jednak kto gra: jaka orkiestra, kto jest solistą, a kto dyrygentem. O wszystkim dowiadujemy się w momencie, gdy naszymi głosami nagranie odpada z zabawy. W pierwszej rundzie eliminujemy dwie interpretacje, w kolejnych po jednej.
Do finału docierają dwa nagrania i to z nich wybieramy najlepsze, które Państwu z czystym sumieniem rekomendujemy.
W szóstym Trybunale słuchamy Koncertu skrzypcowego D-dur op. 77 Johannesa Brahmsa.
Utwór powstawał w roku 1878, prawykonanie miało miejsce 1 stycznia 1879 roku w lipskim Gewandhausie. Partię skrzypcową wykonał Józef Joachim, serdeczny przyjaciel Brahmsa, któremu zresztą utwór był dedykowany. Dyrygował kompozytor.
Doskonałych nagrań tego utworu mamy pod dostatkiem. Finałowa szóstka została wyłoniona z 25 interpretacji:
1. Isabelle Faust, Mahler Chamber Orchestra, Daniel Harding (nagranie: Bilbao 2010; Harmonia Mundi 2011)
2. Bartłomiej Nizioł, Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Opolskiej im. Józefa Elsnera, dyr. Bogusław Dawidow (nagranie: Opole 2002; Dux 2003)
3. Henryk Szeryng, London Symphony Orchestra, Pierre Monteux (nagranie: Londyn 1958; RCA Living Stereo 1959, reedycja JVC 2001)
4. Vadim Repin, Gewandhausorchester, Riccardo Chailly (nagranie: Lipsk 2008; DG 2008)
5. Dawid Ojstrach, Staatskapelle Dresden, Franz Konwitschny (nagranie: Berlin 1954; Polydor 1954)
6. Arabella Steinbacher, Wiener Symphoniker, Fabio Luisi (nagranie: Wiedeń, live 11 grudnia 2007; Orfeo 2011)
To ostatnie nagranie uznaliśmy za najlepsze.
Szósty Trybunał zebrał się w następującym składzie:
Dorota Kozińska, Kacper Miklaszewski i Łukasz Borowicz.
Audycję prowadził Jacek Hawryluk
PS. Kolejne posiedzenie Trybunału już po wakacjach - we wrześniu. W planach: Nieszpory Claudia Monteverdiego, Sonata fortepianowa h-moll Franciszka Liszta i II Koncert skrzypcowy d-moll Henryka Wieniawskiego. Ale to tylko plany... Przez wakacje wszystko może się zmienić. Niewykluczone jednak, że od jesieni będziemy obradować co dwa tygodnie.