- Każdy z nas ma za sobą niekończącą się linie pokoleń i dobrze jest czuć ten rodzaj przeszłości, która nas w jakiś sposób warunkowała. Jeśli naprawdę wiemy kim byli nasi przodkowie, jak żyli, jakie decyzje podejmowali, to możemy się w tym przejrzeć i zrozumieć bardziej siebie - dodał gość "Czterech pór roku".
Artur Cieślar przyznał, że głównym zamysłem przy tworzeniu usługi "gęsiego pióra" była chęć pomocy w ocaleniu rodzinnych historii. - Jest ona adresowana też do ludzi młodych, którzy tym starszym uświadomią, że warto pochylić się nad ich historią i ją spisać - powiedział.
Regulamin Konkursu literackiego "Zatrzymać czas" >>>
Gość radiowej Jedynki zazanaczył, że ludzie bardzo często boją się prawdy, bo może być ona przerażająca. - Wolą to gdzieś zepchnąć i mówią, że ich to nie dotyczy - dodał. Dlatego, jak podkreślił, stara się im uświadomić, że warto poszukać odpowiedzi w przeszłości, bo bardzo często zdarza się, że my kopiujemy los przodków i powielamy ich decyzje - dodał.
Pisarz przyznał, że przygotowane przez niego książki nie trafiają do księgarń, choć, jak mówił, nie jest to wykluczone. - Jeśli ktoś ma jakąś fascynującą historię i będzie ona świetnie napisana, to dlaczego nie. - Być może znajdzie się wydawca - dodał.
Zostań rodzinnym archiwistą >>>
Posłuchaj całej rozmowy, którą prowadził Roman Czejarek.
"Cztery pory roku" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku między godz. 9.00 a 12.00. Zapraszamy!
to