Michaił Chodorkowski poniekąd dobrowolnie oddał się w ręce prokuratury. - Mój ojciec był pewny takiego obrotu sprawy, ale miałe też przekonanie, że przed sądem udowodni swoją niewinność. Z perspektywy czasu wiem już, że to naiwność, ale wtedy wydawało się, że wpływy władzy nie sięgają aż tak daleko - przyznał syn rosyjskiego milionera.
Gość Dwójkowych "Przestrzeni kultury" zapewniał, że Michaił Chodorkowski po wyjściu z więzienia nie ma zamiaru zajmować się biznesem, ani polityką. - Jeśli chodzi świat interesów, to mój ojciec zaspokoił swoje ambicje i teraz chciałby zająć się budowaniem społeczeństwa obywatelskiego - wyjaśnił.
Faktycznie, odkąd Chodorkowski trafił do więzienia, cieszy się rosnącym poparcie społecznym. Ale, jak podkreślała w Dwójce Anna Żebrowska, nie zawsze tak było. - Zanim trafił za kraty, był znienawidzony. W Rosji panował wówczas kryzys, za który obwiniano bogaczy - powiedziała.
Audycję "Przestrzenie kultury. Non-fiction" prowadziła Katarzyna Nowak.
szr.