Michel Franco: staram się swoimi filmami otwierać ludziom oczy

Ostatnia aktualizacja: 10.11.2022 22:00
- Mając 40 lat już wie się mniej więcej, kim się jest. Gdy człowiek jest młodszy, widzi przed sobą mnóstwo możliwości. One stopniowo znikają i przychodzi moment, w którym trzeba pogodzić się z rzeczywistością. To moje życie, taki jestem. Choć nie oznacza to oczywiście, że starszy człowiek nie może się zmienić - mówił w rozmowie z Dwójką meksykański reżyser Michel Franco.
Michel Franco
Michel FrancoFoto: Monika Zając/PR2

Michel Franco jest uważany za jednego z najważniejszych twórców współczesnego kina meksykańskiego. Wymienia się go obok takich nazwisk, jak Guillermo del ToroAlejandro Gonzáles Iñárritu czy Alfonso Cuarón

Poczułem strach przed własną śmiercią

Najnowszy film Michela Franco nosi tytuł "Sundown". To film o człowieku, który przechodzi egzystencjalny kryzys.

W trakcie pracy nad scenariuszem chorowałem na depresję. Zbliżałem się też do czterdziestki, co wywołało u mnie coś w rodzaju kryzysu wieku średniego. Zadawałem sobie ważne pytania dotyczące życia i po raz pierwszy poczułem strach przed własną śmiercią. Zawsze zdawałem sobie sprawę z jej obecności, ale przekroczenie tej magicznej granicy 40. roku życia sprawiło, że śmierć po raz pierwszy objawiła mi się jako coś namacalnego. Poczułem, że się zbliża, i choć mogę mieć jedynie nadzieję, że jest jeszcze daleko, wciąż widzę ją na horyzoncie. Tego rodzaju spostrzeżenia sprawiają, że zaczynamy zastanawiać się nad własnym życiem - tłumaczył reżyser.

O wolności

Pisząc scenariusz "Sundown", jak przyznał, myślał także o pojęciu wolności. - Zadałem sobie pytanie, czy w naszym społeczeństwie możemy pozwolić sobie na bycie wolnym. Odpowiedź brzmi: niestety nie. Myślę, że w moim filmie wybrzmiewa to z wyjątkową siłą. Scenariusz napisałem w bardzo krótkim czasie. To był rodzaj autoterapii, lekarstwa na dręczącą mnie depresję. Gdy skończyłem pracę, wysłałem tekst do Tima Rotha. To mój dobry przyjaciel, łączy nas podobna wrażliwość. Tim zareagował bardzo pozytywnie, od razu chciał rozpocząć pracę nad filmem - podkreślił.

Zobacz zwiastun:


[YouTube GutekFilm/Sundown (2022), reż. Michel Franco, zwiastun PL]

Mroczna wizja przyszłości

Film "Nowy porządek" opowiada o meksykańskim społeczeństwie, ale jego fabułę można potraktować metaforycznie - jako przypowieść o kryzysie, który prowadzi do rewolucji. Ta, cynicznie wykorzystana przez pewną grupę ludzi, prowadzi do wyłonienia się nowego świata, opartego na jeszcze większych nierównościach. 

- Jako ludzie nie umiemy czerpać z historii i uczyć się na własnych błędach. Również za to bywam krytykowany: za moją mroczną wizję tego, co nas czeka. Ja jednak uważam, że to dobrze. Staram się prowokować widzów do myślenia o tym, co w naszym świecie złe, otwieram im oczy na wiele rzeczy - wyznał reżyser.

Film dokumentalny o Polsce?

Jakiś czas temu Michel Franco pracował nad zdjęciami w Polsce. Jak jednak wyznał podczas rozmowy, sam jeszcze nie wie, "co z tego wyjdzie".

- Nagrałem kilka wywiadów, zrobiłem też zdjęcia plenerowe z myślą o czymś w rodzaju filmu dokumentalnego. Nie mam jednak scenariusza, wszystko robię sam, bo skoro nie mam jeszcze konkretnego pomysłu na całość, nie chcę nikogo angażować do tego przedsięwzięcia. Punktem wyjścia ma być historia, ale też współczesność: to, w jakim kierunku zmierza świat. Zadaję pytania, na które nie wiem, czy da się znaleźć odpowiedzi. I choć kręciłem tu, w Polsce, film nie będzie opowiadał tylko o tym kraju. Prawdę mówiąc nie mam jednak pojęcia, w jaką stronę to zmierza - przyznał gość Dwójki.


Posłuchaj
21:00 Dwójka rozmowy po zmroku 10.11.2022.mp3 Rozmowa z meksykańskim reżyserem Michelem Franco (Rozmowy po zmroku/Dwójka) 

Czytaj także:

***

Tytuł audycji: Rozmowy po zmroku

Rozmawiała: Monika Zając

Gość: Michel Franco (reżyser)

Data emisji: 10.11.2022

Godzina emisji: 21.30

djr/kor


Czytaj także

Od "Lokisa" do "Apokawixy" - przygody z polskim horrorem

Ostatnia aktualizacja: 25.10.2022 18:56
- Jak się przyjrzeć dorobkowi polskiego horroru, to ma on miejsce głównie w latach 80., gdy próbowano powtórzyć u nas popularność horroru zagranicznego. W ostatnich latach widzimy jednak, że polscy twórcy coraz częściej realizują filmy, które przynajmniej mają elementy horroru jeśli nie są typowym kinem gatunkowym - mówiła Adriana Prodeus w audycji "O wszystkim z kulturą".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Sławomir Grzymkowski: "Prorok" to film historyczno-sensacyjny

Ostatnia aktualizacja: 10.11.2022 10:30
- Nie jest to film religijny, to film historyczno-sensacyjny. Dużym walorem filmu jest to, że spora część dialogów z Gomułką czy Cyrankiewiczem to oryginalne zapisy rozmów, ponieważ wszystko było nagrywane i spisywane przez Służbę Bezpieczeństwa. Do tych materiałów dotarły scenarzystki filmu - mówił w Dwójce Sławomir Grzymkowski, odtwórca tytułowej roli w filmie "Prorok".
rozwiń zwiń