Jarosław Iwaszkiewicz umarł z tęsknoty za Hanią
41 lat temu zmarł Jarosław Iwaszkiewicz, poeta, prozaik, współtwórca grupy "Skamander", wieloletni redaktor naczelny "Twórczości".
Iwaszkiewicz przyszedł na świat na terenie obecnej Ukrainy, we wsi Kalnyk. Naukę rozpoczął w Warszawie, od 1909 uczył się i mieszkał w Kijowie, gdzie później rozpoczął naukę na Uniwersytecie Kijowskim. Podczas studiów udzielał korepetycji. To doświadczenie odbiło się echem i stało kanwą jego późniejszej twórczości, co ukazał Andrzej Wajda w swojej ekranizacji "Panien z Wilka", w której wystąpił sam autor. Film Wajdy to niejedyny przypadek ekranizacji dzieła Iwaszkiewicza. Adaptacji filmowej doczekały się m.in. "Matka Joanna od Aniołów" i (dwukrotnie) "Tatarak".
Wśród skamandrytów
Do Warszawy z Kijowa przeniósł się w 1918 roku. Tutaj, wraz z grupą poetów natchnionych radością z odzyskanej niepodległości sformował grupę poetycką "Skamander". Grupę tworzyli, prócz Iwaszkiewicza, Jan Lechoń, Antoni Słonimski, Julian Tuwim i Kazimierz Wierzyński.
"Pan Tadeusz" przywrócił wiarę w Polskę
Radość z odzyskanej niepodległości nie trwała długo. Przerwał ją brutalnie wybuch II wojny światowej. - Po wrześniu 1939 roku nic absolutnie nie mogłem czytać - wspominał Iwaszkiewicz na antenie Polskiego Radia w audycji Jerzego Pytlakowskiego z cyklu "Słuchamy razem". - Upadły same podstawy państwa polskiego. Trzeba było jakoś oprzytomnieć, uwierzyć w trwałość kultury polskiej, narodu polskiego. Wtedy po jakimś miesiącu bardzo ciężkich przeżyć pierwszą książką, jaką wziąłem do ręki, był "Pan Tadeusz". I faktycznie, to wielkie dzieło, ta epopeja, która jest jednocześnie rekapitulacją kultury polskiej, ożywiło we mnie wiarę w naród.
Willa Iwaszkiewiczów w Stawisku, autor: Marek i Ewa Wojciechowscy, źr. Wikimedia Commons/CC
Być może lektura Mickiewiczowskiego klasyka zmotywowała Iwaszkiewicza do podjęcia działań w strukturach Polskiego Państwa Podziemnego. W szczytowym momencie działalności w jego majątku ukrywało się ok. 40 osób, w tym Żydzi - za swoje działania został uhonorowany później tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata.
- 4 miesiące mieszkałem po Powstaniu Warszawskim i muszę powiedzieć, że jego sposób zachowania, aczkolwiek zdawało mi się, że go dobrze znam, był dla mnie zaskoczeniem: trudno było o człowieka bardziej opanowanego i bardziej wyrozumiałego - Roman Jasiński w audycji Walentyny Toczyskiej.
Po wojnie
Po wojnie stanął na czele "Związku Literatów Polskich". Był też posłem na Sejm PRL siedmiu kadencji. Aktywny twórczo był niemal do końca swych dni. - Zawsze boję się zaczynać coś większego, bo obawiam się, że już nie skończę - wyznawał pod koniec życia Iwaszkiewicz w rozmowie dla Polskiego Radia.
Zmarł 2 marca 1980.
Posłuchaj audycji z udziałem Jarosława Iwaszkiewicza.
bm