W Polsce do tej pory ukazały się dwie powieści Mo Yana "Kraina wódki” oraz "Obfite piersi, pełne biodra”.
Zdaniem Mo Yana dla czytelników w tej części Europy, zrozumienie ich jak i całej chińskiej literatury, jest łatwiejsze niż dla czytelników z Europy Zachodniej czy Ameryki. Zwłaszcza jeśli chodzi o aspekty polityczne powieści. - To tak jak dla nas Chińczyków czytanie Milana Kundery. Kiedy jego twórczość pojawiła się w Chinach, różne opisywane przez niego absurdy brzmiały znajomo - powiedział noblista.
Jednocześnie krytykuje próby doszukiwania się treści politycznych we wszystkich swoich powieściach. - Zachodnia krytyka wykazuje dwie tendencje w odczytywaniu chińskiej literatury. Po pierwsze wielkim zainteresowaniem cieszą się książki, które w Chinach są krytykowane bądź zakazane. Po drugie, ulubionym sposobem odczytywania chińskiej literatury jest perspektywa polityczna - przyznał w rozmowie z korespondentem Polskiego Radia.
Jego zdaniem, dla większości czytelników literatura jest po prostu formą rozrywki. I tylko nieliczni szukają w niej odpowiedzi na nurtujące ich pytania. - Dla większości książki, to podobne źródło przyjemności obcowania ze sztuką jak filmy i muzyka - powiedział.
Mo Yan podkreśla, że łączy w swojej literaturze dwa typy pisarstwa: przywiązuje wielką wagę do problemów społecznych i politycznych oraz zajmuje się życiem wewnętrznym. - Jako pisarz jestem w pewnym sensie sumieniem społeczeństwa. Dlatego powinienem splatać w swoich powieściach swoje doświadczenia z losem zwykłych ludzi. Jestem też pisarzem z aspiracjami artystycznymi. Dlatego nie mogę tak po prostu pisać o kwestiach politycznych. Muszę je ubrać w wyrafinowaną artystycznie formę - zakończył Mo Yan.
Wywiad z chińskim noblistą przetłumaczył sinolog Wojciech Jakóbiec.
tj