Sołżenicyn - pisarz, który był sumieniem Rosji
28:15 _PR2_AAC 2020_11_02-17-29-25.mp3 Droga do Nobla Aleksandra Sołżenicyna (Ślady pamięci/Dwójka)
Prof. Rafał Habielski wspominał, że Aleksander Sołżenicyn w roku 1945 został zatrzymany przez NKWD, następnie spędził osiem lat w sowieckich łagrach. Początkowo pracował w więziennym instytucie naukowym jako matematyk, następnie przez trzy lata żył w obozach w Kazachstanie. Wyszedł trzy tygodnie przed śmiercią Stalina, po czym przeniósł się do Riazania, gdzie został nauczycielem. Bardzo długo nie było o nim nic wiadomo, do czasu, aż dzięki staraniom Aleksandra Twardowskiego - głównego redaktora miesięcznika Nowyj Mir - opublikował opowiadanie "Jeden dzień Iwana Denisowicza".
- To był jeden z najbardziej sensacyjnych tekstów literackich w Związku Sowieckim - wyjaśnił historyk - Tekst został opublikowany w Nowym Mirze, które uchodziło za pismo liberalne. Fenomen tego tekstu polegał na tym, że było to opowiadania nie tylko dotyczące rzeczywistości, którą pisarz poznał przez osiem lat łagrów, ale także tego, że było naturalistyczne, nie utrzymane w konwencji socrealistycznej. Aleksander Twardowski miał powiedzieć, że objawił nam się nowy geniusz literacki - mówił prof. Rafał Habielski.
Czytaj też:
Fiodor Dostojewski - pisarz, psycholog, myśliciel
Po opublikowaniu tego opowiadania w Moskwie, Sołżenicyn przystąpił wreszcie do pisania swojego dzieła "Archipelag GUŁag", które opisywało sowiecki system penitencjarny. - Za początek zagadnienia wziął okres bezpośrednio porewolucyjny. Poza tym był skazany na zbieranie świadectw osób, które tak jak on w tym systemie funkcjonowały, znały go z autopsji. Nie było przecież żadnych możliwości prowadzenia badania o charakterze researchu, zbierania informacji. To dzieło powstawało do początków lat 70. i to była pierwsza tak wnikliwa i pełna relacja, poświęcona systemowi łagrowemu - opowiadał historyk.
W 1970 roku Aleksander Sołżenicyn otrzymał Nagrodę Nobla w dziedzinie literatury za całokształt twórczości. W uzasadnieniu napisano o moralnej sile, z jaką Autor spełnia obowiązki wobec niezastąpionych tradycji literatury rosyjskiej. Wkrótce opublikował też na Zachodzie swoje wielkie świadectwo - "Archipelag GUŁag". - Ta książka ma wiele wymiarów, poza literackim i dokumentalnym. Ona jeszcze mówi o charakterze systemu, który bez względu na zmiany i upływający czas posługuje się niezmiennie takim narzędziem w stosunku do społeczeństwa, jakim jest zsyłka i skazywanie ludzi na taką egzystencję, jak opisał Sołżenicyn w "Jednym dniu Iwana Denisowicza" - wyjaśniał Prof. Habielski.
Cykl audycji poświęcony historii Radia Wolna Europa - posłuchaj >>>
Zarazem pisarz w "Liście do przywódców Związku Sowieckiego" twardo głosił konieczność zrezygnowania z kurateli sowieckiej nad Europą Wschodnią. Miarka się przebrała: w 1974 Sołżenicyna aresztowano, pozbawiono obywatelstwa i siłą wydalono z kraju. Po czterech latach wreszcie mógł odebrać Nobla…
W audycji prof. Rafał Habielski i Andrzej Mietkowski opowiadali również m.in. o tym, dlaczego zagraniczne publikacje Sołżenicyna były dla Rosji sowieckiej niebezpieczne, a także jak odbierano pisarza za granicą.
***
Tytuł audycji: Ślady pamięci
Prowadzą: prof. Rafał Habielski i Andrzej Mietkowski
Data emisji: 2.11.2020
Godzina emisji: 17.30