Znakomity profesjonalista, krytyk filmowy, doceniał pracowników, ale nie umiał ich chwalić, co Jerzy Pytlakowski kwitował na redakcyjnych zebraniach "powiało Chołodem". Chołodowski - twórca "Radiowego Tygodnika Kulturalnego", dużej audycji uhonorowanej dziennikarską nagrodą - podczas stanu wojennego "podziękował" komisji weryfikacyjnej i automatycznie znalazł sie poza Polskim Radiem. Napisał wtedy pełną pasji książkę o kinie moralnego niepokoju "Kraina niedojrzałości".
- Co Panu daje bycie w klasie plebejuszy? - pytał Wiesława Myśliwskiego w przypomnianej na antenie audycji z 1975 roku. - Podobno reportażysta powinien być młody - zagadywał pięćdziesięciokilkuletniego Stefana Kozickiego. - Wańkowicz by sam dopisał pointy, a Pan czeka, że napisze je życie - mówił. A Krystynę Melion pytał, czy reportażysta jest artystą.
Chołodowski, który urodził się 12 kwietnia 1943 roku, należał do pokolenia krytyków zaczynających pracę w latach 60. Przez kilkadziesiąt lat przyglądał się ważnym dokonaniom polskiej kinematografii. Pulbikował w m.in. "Tygodniku kulturalnym". Był wieloletnim dziennikarzem Redakcji Publicystyki Kulturalnej Polskiego Radia.
Od wielu lat zmagał się z ciężką chorobą. O jego fenomenie rozmawiały Irena Heppen i Joanna Szwedowska, przypominając fragmenty audycji z cyklu "Zwierzenia wieczorne".
kw