Śmierć 51-letniego aktora Jamesa Gandolfiniego odbiła się głośnym echem wśród hollywoodzkich gwiazd. Okazuje się, że gwiazdor serialu "Rodzina Soprano" został ciepło zapamiętany nie tylko przez widzów.
W czwartek wiele postaci ze świata filmu wyrażało swój żal m.in. za pośrednictwem portalu Twitter.
- To był geniusz. Każdy kto widział choćby jego najmniejszą rolę, wiedział o tym. Jest jednym z najlepszych aktorów wszech czasów. Duża część geniuszu kryła się w tych smutnych oczach. Był moim bratem w sposób, którego nie potrafię wyjaśnić - powiedział David Chase, twórca serialu "Rodzina Soprano".
- Wielki James Gandolfini odszedł dziś. Miał tylko 51 lat. Nie mogę w to uwierzyć - napisała aktorka Bette Midler na Twitterze.
Żal po śmierci aktora wyraził też Chris Christie, gubernator New Jersey. - To okropny szok. James Gandolfini był dobrym aktorem i prawdziwym facetem z Jersey. Byłem ogromnym fanem jego i roli Tony'ego Soprano, którą grał tak autentycznie - powiedział.
- James Gandolfini to był miły facet, taki zabawny i słodki. Będzie nam go bardzo brakowało. Najgłębsze kondolencje dla jego rodziny - Joe Perry napisał gitarzysta Aerosmith na Twitterze.
Na tym samym portalu swoimi emocjami podzieliła się Mia Farrow. - Okropne, okropne wieści. To był wielki aktor. Po prostu wielki - napisała.
- Moje myśli i modlitwy są przy rodzinie Jamesa Gandolfiniego. Ponadprzeciętny aktor. Spoczywaj w pokoju, panie Gandolfini - skomentował tę smutną wiadomość Robin Williams.
Kolega Gandolfiniego z planu serialu "Rodzina Soprano", Joe Gannascoli, zwrócił uwagę na najbliższych aktora. - Był świeżo po ślubie. Jego syn nie ma już ojca. Był stanowczo za młody - powiedział.
Znana z serialu "Dr House" aktorka Olivia Wilde przypomniała, że miała okazję poznać aktora na planie filmowym. - James Gandolfini był miłym, zabawnym i wspaniałym facetem. Jestem szczęśliwa, że mogłam z nim pracować. Przesyłam wyrazy miłości jego rodzinie. Taki smutny dzień - napisała na Twitterze.
James Gandolfini zmarł w Rzymie w nocy ze środy na czwartek. Najprawdopodobniej przyczyną zgonu był atak serca.
boston.com, bk