Dina Yoffe. Pianistka niczym Michael Jackson

Ostatnia aktualizacja: 30.08.2015 10:00
– Czułam się jak bohaterka narodowa – mówiła Dina Yoffe o II nagrodzie w Konkursie Chopinowskim zdobytej 40 lat temu. W tym roku to ona będzie oceniać pianistów.
Audio
  • Rozmowa z Diną Yoffe, jurorką 17. Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina (Opowieści po zmroku/Dwójka)
W październiku tego roku Dina Yoffe po raz pierwszy zasiądzie w jury Konkursu Chopinowskiego
W październiku tego roku Dina Yoffe po raz pierwszy zasiądzie w jury Konkursu ChopinowskiegoFoto: PAP/Andrzej Rybczyński

Dina Yoffe powiedziała, że konkurs z 1975 r. pozostawił w niej cudowne wspomnienia. – Pamiętam ulicę Marszałkowską następnego dnia po ogłoszeniu wyników – opowiadała łotewska pianistka. – Gdy wyszłam z hotelu, wszyscy pozdrawiali mnie na ulicy. Nie wiedziałam wtedy, kim jest Michael Jackson, ale teraz mogę powiedzieć, że tak się czułam – dodała.

Dina Yoffe zaczęła grać w wieku 5 lat. Gdy w 1958 r. zdawała egzamin wstępny do Specjalnej Szkoły Muzycznej w Rydze, zadziwiła komisję chęcią zaśpiewania III koncertu Rachmaninowa. Niebagatelną rolę w doborze tego utworu odegrała łotewska telewizja.

***

Tytuł audycji: Opowieści po zmroku

Przygotowali: Marcin Majchrowski i Róża Światczyńska

Goście: Dina Yoffe (pianistka, jurorka 17. Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina), Stanisław Dybowski (muzykolog i krytyk muzyczny)

Data emisji: 18.05.2015

Godzina emisji: 21:00

mc/mm

Czytaj także

"Na konkursach pianistycznych wygrywają szybsi, a brawa dostają głośniejsi. To kicz"

Ostatnia aktualizacja: 02.08.2013 11:00
- Młodzi pianiści traktują teraz konkursy jak olimpiady sportowe. Ale jak to się ma na przykład do Chopina? - pyta retorycznie Dina Yoffe, laureatka II nagrody w warszawskim Konkursie Chopinowskim z 1975 roku, która już dziś wystąpi w Dusznikach-Zdroju.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wojciech Świtała: nie róbcie z Chopina towaru!

Ostatnia aktualizacja: 30.08.2015 09:00
- Polscy pianiści nie muszą być chopinistami. Nie warto grać tej muzyki na siłę, nawet jeśli to trampolina do kariery - przestrzegał juror Konkursu Chopinowskiego.
rozwiń zwiń