"Wiedza o sobie samym zawsze przychodzi za późno i jest źródłem niewyczerpanych żalów” - powiedział Marlow, bohater "Jądra ciemności” Josepha Conrada.
O trudnych wyborach w sytuacjach ekstremalnych, poszukiwaniu granic między dobrem a złem, między prawdą a fałszem, szukaniu odpowiedzi na pytanie, czym jest honor człowieka - rozmawialiśmy w audycji "Te wstrętne lektury" podczas spotkania w Liceum im. Krzysztofa Baczyńskiego w Warszawie.
- Joseph Conrad opatrywał swoje utwory podtytułami. Często był to przypisek "a tale" ("prosta opowieść, historia") - powiedział Karol Samsel, poeta i literaturoznawca. - Wielokrotnie usiłował pozostawać poza obszarem gatunków. Nie chciał, aby jego twórczość była klasyfikowana. Z pewnością nie jest Jądro ciemności powieścią, ale krótką prozą, małą formą, nowelą - dodał.
Prof. Zdzisław Najder, historyk literatury, autor biografii "Życie Josepha Conrada-Korzeniowskiego", zwracał uwagę na niezwykłą trudność interpretacji dzieła Josepha Conrada. - Jądro ciemności jest trudne, bo ma być trudne - mówił. - Zostało celowo tak napisane, żeby się nad nim pomęczyć. Dążeniem Conrada było, by zmusić czytelnika do pracy, by to czytający z podsuniętych elementów złożył całość. W tym celu autor stosuje rozmaite środki. Przede wszystkim od siebie nie mówi nic. Przez cały czas mówią inni ludzie. Marlow opowiada swemu słuchaczowi to, co usłyszał od innych. Conrad świadomie stworzył tę specyficzną składankę. Jego celem było potrząśnięcie czytelnikiem, powiedzenie mu: to ty masz w sobie uporządkować świat - powiedział.
- Powinniśmy interpretować ten utwór poprzez symbole, wychodząc poza krótki kolonialny epizod zawarty w tej książce - mówił Karol Samsel. - Musimy szukać tropów, które powiążą nam tę historię z moralitetem o dobru, złu, o honorze, ludzkiej naturze, o tym, jak dalece nie potrafimy kontrolować nas samych, jak sami dla siebie jesteśmy niezwykle nieprzewidywalni. Kurtz nie jest faszystą. My wszyscy jesteśmy faszystami. Wszyscy jesteśmy Kurtzem. Albo raczej: w każdym z nas tkwi zagrożenie bycia Kurtzem. Ta postać nie jest wyłącznie antybohaterem. Wizualizuje ona całą naszą grozę związaną z tym, że możemy przekształcić się w potworów - dodał.
W spotkaniu wzięli ponadto udział uczniowie warszawskich szkół - Liceum im. Krzysztofa Baczyńskiego i Liceum im Władysława IV.
Audycję prowadziła Hanna Maria Giza.
mc