Ofiary stalinowskich czystek pokonują Hitlera

Tak streścić można spiskową teorię przedstawioną w powieści "Uniewinnienie" Dmitrija Bykowa. Dlaczego opozycyjny pisarz zdaje się stawać w obronie stalinowskiego totalitaryzmu?

"Uniewinnienie" to próba zrozumienia irracjonalnej tęsknoty za radziecką przeszłością ubrana w formę literackiej prowokacji (na zdjęciu fragment okładki)

Foto: materiały promocyjne

ZSRR, koniec lat 40. ubiegłego wieku. Ofiary Wielkiej Czystki, od lat uznawane za zmarłych, pojawiają się na chwilę w życiu swoich bliskich. Po latach wnuk jednego z represjonowanych podejmuje śledztwo. Trop prowadzi go do pilnie strzeżonego obozu, gdzie trafili najwytrwalsi "ulubieńcy" wodza, którzy mimo tortur nigdy nie przyznali się do winy.

- Wedle tej teorii czystki były początkiem wielkiego testu, który Stalin chciał przeprowadzić na całym radzieckim społeczeństwie - wyjaśniał krytyk Piotr Kofta. - Projektu tego nie ukończył, ale dzięki niemu wyselekcjonował "nieugiętych", którzy weszli w skład tajnych służb państwowych i zdecydowali o zwycięstwie w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej - dodał.

Sęk w tym, że czytelnik zaczyna wierzyć w wymyśloną przez Bykowa teorię. Zdaniem Kofty to wyrafinowany eksperyment, który bardzo wiele mówi nam także o współczesnej Rosji.

W audycji przyjrzeliśmy się też książce Sofi Oksanen "Gdy zniknęły gołębie".

***

Tytuł audycji: Czytelnia

Prowadzi: Małgorzata Szymankiewicz

Goście: Piotr Kofta i Magdalena Miecznicka (krytycy literaccy)

Data emisji: 10.05.2015

Godzina emisji: 17.30

materiały promocyjne/mm/jp